nasz czas będzie skrojony na kształt złączonych belek
i pobłogosławiony wzruszeniem przyjaciół
oszukamy nowy nieporządek świata prostym chwytem
którego nauczyła nas tamta noc bez niedopowiedzeń
kochamy fortepiany ale zadowolimy się bębnieniem w blat
i zakryciem ust śmiejących się na widok przebudzonych min
przy porannej herbacie i gazecie której nigdy nie przeczytamy
bo szkoda umierać ze strachu kiedy można umierać po prostu
pochowają nas po albumach
odwiedzą albo i nie
raz do roku
choć zazwyczaj będą nas ot tak mijać nie wiedząc
że nasza noc bez niedopowiedzeń
jest już dniem bez końca