Literatura

Niecodzienny marzec (wiersz)

Wiktor Kaczmarek

 

Dzień blady i złośliwy otacza fałszywymi znakami

Nasze rozmowy - wiosenny śnieg - łakną złośliwości

Obudziłem twoją nadzieje przez podróże lekarstw jak febra żółta dotykasz nie mnie

Twój "rodzinny" dyrygent z pobliskiego dworu przytoczył armate zazdrości a deszcz toruński ochładza mędrca powieki i wisi na stryczku wchodzi do umarłej rzeki

Po samotnych wróżbach powiesił dwie kartki nad sowietami a na benefis napisze debiuty...


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
olivia 24 marca 2011, 18:12
deszcz toruński - a nie lepiej bez inwersji?
Od ''powieki'' jest interpunkcja, a wcześniej nie ma, nie licząc cudzysłowu. Hmmm.... niby ars poetica, ale nie rozumiem takiego rozwiązania.

W sumie to z całego tekstu wyciągam tylko to:
''Dzień blady i złośliwy otacza fałszywymi znakami
Nasze rozmowy - wiosenny śnieg''

Zaczynasz każdy wers dużą literą dla efektu wizualnego czy raczej kierujesz tym sposób interpretacji? Skłaniałabym się ku pierwszej opcji, a to chyba niezbyt dobrze.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 28 marca 2011, 20:12
Nadal są to niskie loty.
przysłano: 23 marca 2011 (historia)

Inne teksty autora

Ciała i dusze
Wiktor Kaczmarek
Rozwód nieba i piekła
Wiktor Kaczmarek
Pieśń Poduszki
Wiktor Kaczmarek
Anulus Piscatoris
Wiktor Kaczmarek
Rymowany Katyń
Wiktor Kaczmarek
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca