zmarły przed kilkoma laty przyjaciel
wyglądał nieźle
lecz
poproszony o wstawiennictwo
najpierw z niechęcią kręcił nosem
jednak w końcu się zgodził
uśmiechnął się serdecznie i powiedział –
masz załatwione
ale musiałem w twojej sprawie
uronić piętnaście łez
p i ę t n a ś c i e s w o i c h ł e z
moi umarli
zawsze wyglądają lepiej niż za życia
i nie płaczą –
ten zawsze był wyjątkowy
znał jeszcze pięć przyczyn spętania
i niewyrażalne imiona Saturna
pobliskie kantory
nie określiły jeszcze
oficjalnego kursu łez
w stosunku do odwróconej prawdy
A moze Wojtek stworzyl tu wizje naciagana?
"najpierw z niechęcią kręcił nosem
jednak w końcu się zgodził" - albo z "jednak", albo z "w końcu" można zrezygnować
"jednak w końcu się zgodził
uśmiechnął się serdecznie" - "się" dwukrotnie zwraca uwage
O ile "zawsze" w przedostatniej powtorzone ma swoje uzasadnienie, o tyle "jeszcze" w przedostatniej i ostatniej o jedno za dużo.