W książce adresowej
gdzie wpisów wystarczy
imion, nazwisk
Pocieszenia szukam
Pomiędzy słowami
myśli ruszył patrol
psa spuszczają
w areszcie luka
Zimny deszcz jesienny
Odblokował czucie
skulił
opadł liść dębowy
W książce adresowej
gdzie wpisów za mało
bliskości, szacunku
Wszystko do połowy
pocieszenia szukam"
to ładna myśl, a dla mnie ładne to intrygujące i miłe i wstrząsające i takie, co wstrzymuje oddech i co rozpręża oddech. Tak! Ten dwuwers ma w sobie coś z ładności. :)
"W książce adresowej
gdzie wpisów wystarczy
imion, nazwisk" - w książce adresowej raczej nie znajdziesz przepisu na obiad, wiersza czy prognozy pogody. A więc powtarzasz się.
Ale czuję nawet to rozpaczliwe wertowanie w poszukiwaniu bliskości, myśli o samotności i smutny wniosek, że: tak, jesteśmy sami, pomimo 6 miliardów imion. Masz myśl i potencjał, puszczamy na zachętę, pisz niebanalnie i niegłupio. :)