Literatura

Spękania (wiersz)

Jan Stanisław KICZOR


Spękania

 

Zdradzieckie mary śnią ponętnie
Złudną rozkoszą pędząc wzwyż,
Szyby zgnębione sumą pęknięć,
Z widokiem na sczerniały krzyż.

 

Jak owijając nieistnienie
Kaptur opuścił się na łeb,
I wszystko innym jest pragnieniem
I nie ma smaku zwykły chleb.

 

Chrzęści wśród zębów piasek ciszy
Odmiennej pośród innych cisz
I krzycząc milczę. Czy ty słyszysz,
W jakich się echach zmieścił spiż?

 

I dudnią ściany sumą jęków
Znajomym grzmotem pośród burz,
I widzę coraz więcej lęku
Który się do mnie skrada już.

 

Coś się wyrwało z dna odmętów
Nieistniejących za dnia mórz
I obejmuje mnie bez wstrętu.
Brak mojej zorzy jest wśród zórz.

 


wyśmienity 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
jerzykujas
jerzykujas 7 kwietnia 2011, 14:32
Na takie wiersze warto czekać, a później zatracać się w czytaniu;)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 13 kwietnia 2011, 09:24
Porządne pióro, dobry warsztat i cacy, ale jednak od pewnego czasu coś mnie tu niepokoi. Forma wymusza pewne inwersje, a czasem jakieś przekształcenie myśli, ale nigdy nie mówi jakich słów trzeba użyć. A tutaj wstawiasz pewne nadęte słowa (nieistnienie) lub zestawienia słów ("ozkoszą pędząc wzwyż"). Może i się czepiam, ale po prostu uważam, że można się inspirować mistrzami, jednak pisać sobą. A mnie się wciąż zdaje, że mam do czynienia ze stylizacją.
estel
estel 13 kwietnia 2011, 20:32
Mądry, dojrzały, dopracowany wiersz, solidny warsztat. Właściwie bez potknięć.
Jan Stanisław KICZOR
Jan Stanisław KICZOR 14 kwietnia 2011, 10:43
Droga Justyno.
Łatwiej by było, gdybyś jednak przyjęła że "stylizacji" tu żadnej nie ma. Po prostu, taki jestem (choć trudno w to uwierzyć) w życiu codziennym i tak piszę. Używam takich a nie innych zestawień słownych i daleki jestem od nowomowy szpikowanej angielszczyzną na przemian z językiem "osiedlowym", młodzieżowym itp.
Więc piszę sobą, a jeśli o inspiracji mowa, to jest nią moje życie, wartości wyniesione z domu, oraz troska o to, by w pogoni za "postępem" nie gubić własnej tożsamości.
Subiektywną oceną jest, czy słowo "nieistnienie" jest nadęte, a np: " sie ma", "nara" jest znakomicie ulokowane w obecnej percepcji komunikacyjnej.
Nie inspiruje się mistrzami (nie więcej niż oczytanie i przyzwoitość intelektualna nakazuje), ale też każde słowo mieszczące się w aktualnych słownikach Języka Polskiego, traktuje równoprawnie i nie nadaje mu znaczeń innych niż posiadają.
Nie nadaję im kwantyfikatorów (nadęte, górnolotne, niemodne, staroświeckie, czy temu podobnie).
Wiem, że nie wpisuje się w nurt nowoczesnej poetyki, ale to właśnie winno być dowodem, że pisze sobą i dla poklasku, ułudy "nowoczesności" nie płynę z nurtem aktualnych tendencji, choć zapewne byłoby łatwiej.
Nadto uważam, że na ogromnym polu różnych prezentowanych poetyk, i ta zmieścić się może i przez niektórych przynajmniej być czytaną.
Albowiem ze swojej strony czytuję i nawet lubię niektóre wiersze Mirahiny, Sarny, Dehnela, Bielskiej czy Julki Szychowiak i do głowy mi nie przychodzi z jaką (i na kogo) stylizacją mam do czynienia, choć byłby to temat ciekawy (zważywszy niektóre wywiady-rozmowy w/w.).

Jeżeli jednak, pisząc sobą, odbierany jestem jako zaisnspirowany mistrzami, to i nie wiem, czy powód to do wielkiego wstydu. Złośliwi powiadają, że Mickiewicz też nic nowego nie stworzył bo inspirował go Byron na którego się stylizował.
O inspiracjach "młodych gniewnych" już wspomniałem, Łatwo to nawet w internecie prześledzić (kto, kogo, jak inspiruje). i kto na kogo się stylizuje.
Jest to bowiem zarzut który można postawić każdemu, bez względu na to, jaki nurt poetyki uprawia.
Przy większym samozaparciu, to nawet i "udowodnić" można.

Pozdrawiam serdecznie.
Jan Stanisław KICZOR
Jan Stanisław KICZOR 14 kwietnia 2011, 15:06
Gdzie błąd, że nie można poprawnie pisać?
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 7 kwietnia 2011 (historia)

Inne teksty autora

Nic jeszcze nie jest stracone
Jan Stanisław KICZOR
Nie śpi spokojnie duch przeklęty
Jan Stanisław KICZOR
Sonet do nieba
Jan Stanisław KICZOR
Dzień, jak inne
Jan Stanisław KICZOR
Terra, ubi leones
Jan Stanisław KICZOR
In posse
Jan Stanisław KICZOR
Życiorys
Jan Stanisław KICZOR
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca