świetliste ciało nade mną i schodzi pode mnie
martwy wahadłowiec w moim kosmosie
odkrycie tej niszy jak koniuszek języka
rysuje kształty w twoich ustach
masz tajemniczych towarzyszy u schyłku
rozumieją twoje wątpliwości kochanie
pod zmrokiem zapada się niebo i nie myślę już
o małych atomach we mnie
takie piękne mamy niedopasowanie
jesteś przejazdem między nami życie
na barkach zbyt ciąży
twoje biblijne imię
,,takie piękne mamy niedopasowanie" - jedynie to po kilku czytaniach nie przystaje do reszty.
Pozdrowienia i dziękuję za możliwość poczytania :)
P.
świetliste ciało nade mną schodzi
martwy wahadłowiec w moim kosmosie
odkrycie niszy jak koniuszek języka - tak czytając na głos brzmi lepiej
wywaliłabym tez u schyłku
za to druga jest o wiele lepsza, szczególnie tutaj:
'...nie myślę już
o małych atomach we mnie
takie piękne mamy niedopasowanie'
ahhh te nasze młodzieńcze miłości. :P
od przeznaczenia nie uciekniemy, chociaż wcale, wcale nie chcemy.
przypomniała mi się piosenka do serialu Adam i Ewa, bardzo pasuje do tego wiersza:)
na plusie, bardzo mi się podoba temat, lekki zapis, dobre przerzutnie. z pewnością tu wrócę.
pozdrawiam!
co ja tam się będę wcinać w sytuację intymną, skoro zaczynam się wstydzić, to znaczy, że zadziałał odpowiednio, ale jednocześnie także przygnębił.
jesteś przejazdem między nami życie... - swietne:)