Literatura

spacer niekobiecy (wiersz)

Kuba Nowakowski


w niepogodę wbiegam półszkotem nadskakuję kałużom
szarości nad głową pasują do twoich niedomówień
a dziury w szczecińskiej skorupie do niedopatrzeń
które tłumaczysz galopującym pomiłosnym roztargnieniem
tak
jest niżowo na wysokościach
i wysoce prawdopodobne że również w naszych pragnieniach

 

dlatego biegnę teraz sam chociaż
dwanaście tysięcy papilarnych pieszczot zostawiłem
w twojej kieszeni
naszego wspólnego płaszcza

 

w mysz zamieniona chcesz przeczekać w norce
jednocyfrową temperaturę i mój grobowy humor
parzysz herbatę i układasz z fusów klucze wracających ptaków
na kartce która miała być listem a została miniaturą nieba
 


wyśmienity 10 głosów
3 osoby ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 13 kwietnia 2011, 20:05
kurcze, jeszcze nie zdążyłam zauważyć, że ten tekst jest na Wywrocie, a już ma wyśmienite oceny.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 13 kwietnia 2011, 20:07
ja tu tylko sprzątam
Agnieszka Urbanowicz
Agnieszka Urbanowicz 13 kwietnia 2011, 20:34
cóż dziury w szczecińskiej skorupie,są do" bani":) coś o tym wiem, ale wiersz za to, ze wszystkimi niedomówieniami, niedopatrzeniami, jest super, :)
Ce.
Ce. 14 kwietnia 2011, 23:37
ostatnia zwrotka...
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 15 kwietnia 2011, 21:01
Zapraszam do niespodzianki: www.wywrota.pl/forum/topic/19664#0
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 16 kwietnia 2011, 10:36
"dwanaście tysięcy papilarnych pieszczot zostawiłem
w twojej kieszeni" - to mnie rusza, a raczej w ruch wprawia moja wyobraznie

"w mysz zamieniona " - a inwersja konieczna?
Wiersz(!) bardzo przyjemny, zwlaszcza w miejscach, w ktorych kieruje sie w strone obrazow. Jednak w moim odczuciu mozna by bylo go jeszcze doszlifowac - oczyscic z inwersji niewynikajacych z toku/dynamiki tekstu, czy z taki zderzen przeciwienstw jak niz i wyz, co dla mnie robi w tekscie przepych.
Oczywiscie i w takiej formie tekst sie broni, ale moze kiedys spojrzysz na niego z dystansu i przemyslisz sprawe.
romantka
romantka 17 kwietnia 2011, 19:08
Podobają mi się momenty w twoim wierszu.
ew
ew 18 kwietnia 2011, 19:31
Wsplóny płaszcz przypomniał mi kromkę chcleba gryzioną a dwóch stron, i chyba tą metaforą mnie uwiodłeś najbardziej. Kartka będą ca miniaturą nieba i całe niespełnienie w tym werssie zawarte, również zatrzymują,
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 18 kwietnia 2011, 20:25
fajno :)
przysłano: 13 kwietnia 2011 (historia)

Inne teksty autora

greciszek
Kuba Nowakowski
po wołanie
Kuba Nowakowski
ciemno
Kuba Nowakowski
akeda 2018
Kuba Nowakowski
ekstradycja stacha palucha
Kuba Nowakowski
niewzruszony
Kuba Nowakowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca