nie wiem

Wiktor Smol

kim jesteś ty idący naprzeciw ulicą
nie wiem co niesiesz w walizce
nie wiem kim są ludzie po tamtej stronie
dlaczego pięści zaciśnięte w kamienie
może zechcą mnie przywitać
a może zażądają czegoś by potem zabić

milczeniem

nie wiem kim jesteś człowieku

z marmurem zastygłym na twarzy - uśmiechnij się

Wiktor Smol
Wiktor Smol
Wiersz · 15 kwietnia 2011
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Taki spokojny tekst, wartosciowy, ale nie podskakuje. Mam takie wrazenie, ze mimo przejscia przez te wszystkie wersy i przejscia ulica wraz z podmiotem, wciaz stoimy w tym samym miejscu. Niby jakis proces, niby proba zainicjowania procesu, ale jednak dalej panuje stagnacja. Ale moze po prostu temat tego wymaga. Nie zmienimy przeciez miejskiej dzugli. Mozemy tylko zmieniac siebie. Podmiocie! Usmiechnij sie pierwszy.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    Justyno, to tylko z pozoru jest tak, jak Ty to widzisz
    Dziekuje

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Powinnam poszukac glebiej w tekscie czy ogolnie chodzi ci o zjawisko?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    Jedno i drugie :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Bez "mnie", bo "naprzeciw" to sugeruje, a dalej bez "ci" i "jej". Brzmieniu nie robi dobrze zestawienie "stonie"-"kamienie". Może "i dlaczego zaciśnięte pięści"? Chodzi o mowę ciała, więc kamienie zbyt dosadne; zaciśnięte pięści niosą dużo więcej znaczeniowo (w domyśle zaciśnięta pięść wskazuje na postawę obronną, chęć ataku, skrywany w niej przedmiot, może nawet kamień itp.).
    "- uśmiechnij się bym mógł przestać się bać" - się dwukrotnie też nie sprzyja w odbiorze. Przemyślałbym ten ostatni wers.

    Kłaniam się.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    Dziękuję.

    Wzajemnie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Oj, teraz to trochę przekombinowałeś: "dlaczego pięści zaciśnięte niczym kamienie" - to porównanie dziwne; bardziej już pasowałoby "dlaczego pięści zaciśnięte w kamienie"
    "może zechcą mnie przywitać dobrym podzielić słowem" - ten wers nie gra z poprzednim; w domyśle ludzie zechcą przywitać i dobrym podzielić słowem, a wyszło, że kamienie lub pięści. Ten wers zakończyłbym na "może zechcą mnie przywitać", bo witanie to już dzielenie się dobrym słowem
    "bez tego strach gości w mym sercu" - to już kompletny niewypał. Musi być? Może po prostu lepiej zakończyć na apelu o uśmiech :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    No i się porobiło, ten tekst bardziej już Twój Adamie niż mój :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    :) Ja tu tylko komentuję.

    Sam musisz ocenić, czy argument trafia do Ciebie, czy raczej jestem w błędzie. To Twój wiersz i dbaj o niego. Piszesz o sprawach prostych, ale ważnych i to mi się podoba. Zatrzymujesz. Co zrobić, gdy inni nie komentują albo wpadają, by skrytykować bez wskazówek, co jest nie tak?
    Rób swoje.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Adrianna Kulis
    nie ruszyło:)

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze