Wycinam słowa jedno za drugim -
usuwam z podręcznej pamięci
wszystkie te rzeczy niemożliwe
brudne myśli i zakazane czyny
zawarte w zbiorze -
p r z y z w o i t o ś ć
przekraczam
po każdym kolejnym łyku
najeżdżam
i staczam swoją zwycięską bitwę
potem wracam
za barykadę pustych butelek
w odległej cytadeli
liczę straty aż do następnego
zerwanego gwintu
Wiersz zrobił na mnie wrażenie.
Możesz nie "drogować"mi?:)