rozkład

The Madeleine

dość skąpo wyposażona w energię
zasnuta oparami miętowej herbaty
siedzę z senną towarzyszką trzeci dzień


dodatkowe celsjusze zlepiają ciężkie powieki
w głowie łomotem pobrzmiewa maroon 5
ciężkie oddechy na stracenie idą po kolei


  przepraszam że ogień w dłoniach nie chce płonąć
  i błękitne oczy odmawiają spojrzeń na świat
  że nie pozwalam Ci sobą oddychać w obawie


za oknem zielony wiosenny liść drwi z tych dni
wietrzną wolnością kusi spragnione tlenu płuca
i drżące z zimna blade przedramiona
 

Oceń ten tekst
The Madeleine
The Madeleine
Wiersz · 28 kwietnia 2011
anonim
  • estel
    To prawda, wiersz nie ma mocy, być może to wina przebijającej z tekstu bezsilności, ale nawet wiersz o senności i zrezygnowaniu powinien podnosić ciśnienie. I jakoś maroon 5 mi kiepsko brzmi nastrojowo, dodatkowo w drugiej strofie podnosisz temperaturę, ciepło powoduje senność, a jednak w ostatniej mówisz wprost: zimno - i to jest dla mnie zimno powietrza, co powoduje pewną sprzeczność.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Jacek
    Skupiłaś się na opisie, ale bardzo rozmytym, co widać w samych kwestiach warsztatowych. Wydaje mi się, że zabrakło tu elementu spajającego , czegoś, co w jakimś stopniu stanowiłoby centrum tekstu. Może wtedy rekwizyty, którymi się posługujesz, byłyby ostrzejsze. Mam wrażenie, że ten wiersz jest zawsze prawie. Nie potrafię w niego wejść tak na 100 %. Ja na "nie". Choć plus za nastrój.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • kresowiak
    Moim zdaniem również najciekawsza jest zwrotka ostatnia, maroon 5 zostawiłabym jak jest, np. ja przeczytałam wcale nie five, tylko pięć ;) Dużo obrazujesz, starasz się podziałać na zmysły i za to plus, poczytaj jak robią to inni - może nie w Twoim stylu, ale wiersz jest wierszem i na każdym można się uczyć - poczytaj w wolnej chwili 'Pocałunek - krajobraz' Grochowiaka i 'Rzeź brzóz' Tuwima, o ile bardzo odbiegają od Twojego sposobu pisania, myślę, że coś z tego wyłuskasz dla siebie.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • The Madeleine
    nie bardzo wiem co z oddechami i oddychaniem począć... :P
    maroon 5 - chyba wolę tę wersję.

    dziękuję :)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Może bez "mi" w drugiej strofie. Zastanów się nad "oddechy" i "oddychać".
    Niby poprawnie, że maroon 5, ale może zamiast "5" - "five"? Pytam tylko.
    Wydaje mi się, że "Celsjusze" z małej, bo tu w sensie stopnie, kilka stopni celsjuszowych, a nie kilku Celsjuszy (osób), czy stopni Celsjusza (nazwa skali termicznej od nazwiska osoby).

    Powiem tak - tylko ostatnia jakoś przykuwa moją uwagę. Jest w niej taka krucha, trochę jeszcze zziębnięta nadzieja wiosenna. A chyba najbardziej podobają mi się te "blade przedramiona" :)

    Ukłony.

    · Zgłoś · 13 lat temu