hordy dobra

KoniqMorsqui

hordy dobra

 

puszczeni w samych tylko skarpetkach
wyruszamy naprzeciwko cywilizacji śmierci

 

nasze wąsiska szumią jak husarskie skrzydła
naszych głów łysych laser się nie ima
niesiemy duchowość w białych kopertach
w białych promilach czerwonych myszkach

 

to my
nasze figo jest fago
nasze disco jest polo

 

białe skarpetki i czerwień szminek
naszych dziewczynek to my

 

oczyma czerwonymi widzimy białe połacie -
zalejemy je wytrzebimy zarzygamy zalesimy

do domu wrócimy

KoniqMorsqui
KoniqMorsqui
Wiersz · 29 kwietnia 2011
anonim
  • Kuba Nowakowski
    Piguła! Na tak.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Aminta Borkowski
    i ja, i ja :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • born
    wiem o czym piszesz, ale ten sposób nazywania mi nie odpowiada...

    · Zgłoś · 13 lat
  • Arachne
    a mnie się podoba, prawda jest prawdą! Brawo.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anastazja
    Nie przepadam za takim nazywnictwem, (podobnie jak born), ale nie jest wulgarny na szczęście.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    jaki sposób nazywania?

    ja myślę, że to dobry tekst, który sprawnie operuje nawiązaniami do tradycji i historii, a nawet w ogóle charakteryzuje polską kulturę. tylko... to już chyba nie jest współczesna kultura; białe skarpetki, na czerwono wymalowane usta w żaden sposób nie pasujące - no pewnie się jeszcze gdzieś przewiną, ale to chyba stereotyp kojarzony dawniej ze wsią. skoro seriale już dawno przerobiły i uporały się z tym tematem, to myślę, że pod tym względem wiersz jest zapóźniony.

    poza tym mamy jeszcze czterech pancernych, a nawet akademię pana kleksa, gdzie motyw czerwonych oczu się przewinął. no i nad wszystkim panuje duch laboratorium.

    na tak

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jacek
    Tak, bardzo dobre konteksty. Dość poprawna budowa. Może chwilami mamy delikatną szarpaninę, ale nie wpływa to szczególnie na ogólny pozytywny wydźwięk tekstu. Przeszkadza mi tylko pierwszy dystych - jest dość nachalnie skonstruowany. Niemniej, zdecydowanie jestem za.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Czytam w wierszu cudowną niedorzeczność i wyśmianie dzisiejszych wartości. I że gdybyśmy zostali postawieni w obliczu realnego zagrożenia, to na wojnę pójdziemy w białych skarpetkach i z czerwonymi szminkami w różowych torebeczkach. Nawiązując do dawnych pieśni i chwały, mocno celujesz w społeczeństwo ostrzem ironii i to mi się bardzo podoba.

    · Zgłoś · 13 lat
  • smykusmyk
    naprzeciwko cywilizacji, oczyma? ojezu...

    · Zgłoś · 13 lat
  • Konrad Żygadło
    fajne konteksty są w nim do wyłapania. tekścik też niczego.

    · Zgłoś · 13 lat