Literatura

hordy dobra (wiersz)

KoniqMorsqui

hordy dobra

 

puszczeni w samych tylko skarpetkach
wyruszamy naprzeciwko cywilizacji śmierci

 

nasze wąsiska szumią jak husarskie skrzydła
naszych głów łysych laser się nie ima
niesiemy duchowość w białych kopertach
w białych promilach czerwonych myszkach

 

to my
nasze figo jest fago
nasze disco jest polo

 

białe skarpetki i czerwień szminek
naszych dziewczynek to my

 

oczyma czerwonymi widzimy białe połacie -
zalejemy je wytrzebimy zarzygamy zalesimy

do domu wrócimy


dobry– 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 30 kwietnia 2011, 09:02
Piguła! Na tak.
Aminta Borkowski
Aminta Borkowski 30 kwietnia 2011, 18:36
i ja, i ja :)
born
born 1 maja 2011, 01:00
wiem o czym piszesz, ale ten sposób nazywania mi nie odpowiada...
Arachne
Arachne 4 maja 2011, 12:31
a mnie się podoba, prawda jest prawdą! Brawo.
anastazja
anastazja 6 maja 2011, 18:14
Nie przepadam za takim nazywnictwem, (podobnie jak born), ale nie jest wulgarny na szczęście.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 8 maja 2011, 11:03
jaki sposób nazywania?

ja myślę, że to dobry tekst, który sprawnie operuje nawiązaniami do tradycji i historii, a nawet w ogóle charakteryzuje polską kulturę. tylko... to już chyba nie jest współczesna kultura; białe skarpetki, na czerwono wymalowane usta w żaden sposób nie pasujące - no pewnie się jeszcze gdzieś przewiną, ale to chyba stereotyp kojarzony dawniej ze wsią. skoro seriale już dawno przerobiły i uporały się z tym tematem, to myślę, że pod tym względem wiersz jest zapóźniony.

poza tym mamy jeszcze czterech pancernych, a nawet akademię pana kleksa, gdzie motyw czerwonych oczu się przewinął. no i nad wszystkim panuje duch laboratorium.

na tak
Jacek
Jacek 8 maja 2011, 12:18
Tak, bardzo dobre konteksty. Dość poprawna budowa. Może chwilami mamy delikatną szarpaninę, ale nie wpływa to szczególnie na ogólny pozytywny wydźwięk tekstu. Przeszkadza mi tylko pierwszy dystych - jest dość nachalnie skonstruowany. Niemniej, zdecydowanie jestem za.
estel
estel 8 maja 2011, 13:37
Czytam w wierszu cudowną niedorzeczność i wyśmianie dzisiejszych wartości. I że gdybyśmy zostali postawieni w obliczu realnego zagrożenia, to na wojnę pójdziemy w białych skarpetkach i z czerwonymi szminkami w różowych torebeczkach. Nawiązując do dawnych pieśni i chwały, mocno celujesz w społeczeństwo ostrzem ironii i to mi się bardzo podoba.
smykusmyk
smykusmyk 8 maja 2011, 13:51
naprzeciwko cywilizacji, oczyma? ojezu...
Konrad Żygadło 8 maja 2011, 17:50
fajne konteksty są w nim do wyłapania. tekścik też niczego.
przysłano: 29 kwietnia 2011 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca