krwawe łzy..

roszpunka

całe lata
szłam tą samą drogą
ciągle w kierunku
gdzie ciągnęło mnie ciepło

całe lata
związana byłam
z jedynym zapachem
w który wtulałam się
jak ubogie dziecko
w swoją prawdziwą matkę

cały ten czas
żyłam dla ciebie
czołgałam się w tych trudach
w głębiach myśli
w jesiennych głodach

po latach minionych
po zimach w cieple spędzonych
próbuje osuszyć swą skórę
która nasiąknęła
krwawymi łzami
moimi iskrami
gorzkimi myślami
uschniętymi różami
których żywe płatki opadły
tak jak nasza miłość
roszpunka
roszpunka
Wiersz · 15 lutego 2001
anonim