odkryj tożsamość swej skóry

KoniqMorsqui

odkryj tożsamość swej skóry

 

 

lepiej nie odkrywaj tożsamości
swej skóry, lepiej trzymaj ją
w nieświadomości, niech się boi,
niech się lepi do ciebie, przylepa,

 

zanim zwieje jak z przyczepy
plandeka; w balety pójdzie, w tatuaże
a ty goła zostaniesz, co w łazience
czytasz prasę, na twarz nakładasz kurz

KoniqMorsqui
KoniqMorsqui
Wiersz · 2 maja 2011
anonim
  • born
    czyżbym miał pomroczność jasną? wydaje mi się iż już nakładałem na twarz wraz z tym tekstem poranny kurz... w łazience

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Nie jesteś odosobniony Bornie w pomrocznej jasności...
    Też tu tak mam...
    Byłam, a mnie nie ma...

    · Zgłoś · 13 lat
  • anastazja
    Bardzo dobry! ...na twarz nakładasz kurz...

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dżastin
    Nie rozumiem celu korespondencji miedzy tytułem, a pierwszym wersem. Wiersz nie tłumaczy tego zaprzeczenia. W drugiej jest mnóstwo zamieszania. Przemyśl.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jacek
    Czy nie rozsądniej byłoby zrobić z tego incipit? Pierwsza strofa jest względnie dobra, choć trudno przebić się przez styl. Druga za to, jest słabsza - chaotyczna i niespójna składniowo. w tej formie jestem na "nie".

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    O ile zgadzam się, że zabieg z tytułem i zaprzeczeniem w pierwszym wersie jest chybiony, to jednak coś w tym tekście jest, co mnie do niego przyciąga. Wyczuwam chochlika, bo przecież nie mówimy tu o podmiotowości, o tym, że im bardziej drążymy siebie, tym mniej o sobie wiemy. nie, tu powierzchnia ma powiedzieć kim się jest. ja sobie myślę, że to jest takie trochę spojrzenie na genetykę, że białym zdarza się czarnoskóre dziecko albo z innym odcieniem włosów.

    także nie potrafię się tu jednoznacznie określić

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    A mnie się zabieg z zaprzeczeniem podoba, bo początkowa pewność i zalecenie szybko jest negowana i ta negacja i zmiana frontów towarzyszy mi przez cały wiersz. Ujęło mnie przejście między strofami i smutny wniosek, że pozostawanie pod wierzchnim okryciem może uchronić przed odarciem i że maski są po prostu bezpieczne. Czytam tytuł jako zalecenie większości, bo przecież wszyscy hołdują temu, aby "być sobą". A wiersz stoi do tego hołdu w opozycji.

    · Zgłoś · 13 lat