jedyne co mi się ciśnie na usta, to: no i? dla mnie to po prostu zapisywanie oczywistości bez warstwy, która miałaby rzucić na nie jakieś nowe światło albo zwróciła uwagę na coś, co w tej oczywistości nam umykało.
Nie no, ostatni wers zdecydowanie rzuca jakieś nowe światło na dwa pierwsze. Pytanie tylko, czy tego światłą wystarczy. Motyw jest dość przebrzmiały, więc ja chyba przeciw.