A mnie właśnie nic nie błyszczy. Próbuję sobie to wszystko wyobrazić, wysnuć i jak już dochodzę do obrazka, to zawsze powstaje mi jakieś "ale", co więcej po tym "ale" jest kolejne, kolejne i kolejne, więc na końcu pozostaję z pytaniem: no ale jak to?
poranek.. światło.. telewizor.. oczyszczenie.. niej w kij ni w oko mi się to składa. nie odczytuję przesłania. no chyba, że w tle zobaczyłabym bezsenną noc, ale i to byłoby mało na haiku, bo pojawiłby się tylko jeden i to mętny obraz, a haiku, to chyba powinno kilkoma słowami malować wiele obrazów.