dla M.
Przyszła m i powiało malinowym latem
podglądacze wyciągali głowy z piasku
zakazane jak przedwczesna jesień
albo fatamorgana – rozpływały się pod
jej białą bluzką maliny – gadanie jak krew
z nosa – krew w piach – piach w oczy
a potem jak zwykle rzucamy się w krzaki
żeby rwać pełne garście tego co nie nasze
Wyszła i w szpitalnej pościeli zostawiła
zapach – pełne jesieni owoce ich spojrzeń
2010'
Wyobraź sobie, wyrzuciłem z pierwotnej wersji całą interpunkcję. Oprócz myślników oczywiście, ale one działają trochę jak pauzy a trochę jak przedłużenia płynnie przenoszące sens jednego wyrażenia w kolejną sytuację. Myślnik to bardzo trudny znak. Czasem tylko pozwalam sobie na niego. O wiele łatwiej postawić przecinek. Tylko, że czasem wygląda on nieadekwatnie. Graficznie psuje wygląd utworu.
Cieszę się z komentarza. Nie przesyłam bowiem tekstów do moderacji i w naszych wywrotowych warunkach (w tej chwili) oznacza to bardzo niewielką ilość czytelników...