świat w formie
tyle szukanej dzisiaj mnie nie cieszy
od pierwszego dzwonu wpadają przez okna posłańcy
z zaskoczeniem na twarzach obwieszczają pomyłki
ludzie
niedbali i niemądrzy znachorzy
piją piwo w takt psychologicznych analiz
później tak samo jak ja
czekają w kolejce po wziernikowanie duszy
przecież nie ma takiej specjalizacji
sprinterzy tarcz zegarowych
pilnują moich krętych dróg i nieogrzanych poduszek
fanfary zmieniają w syk zdrady
oklaski i żarty antymoralne pijanej przyjaźni i
wiersz za wierszem jak żywcem z Kafki
wszyscy poeci musieli zwariować
zwłaszcza spóźnieni na ostatni ekspres nad morze
w wózkach inwalidzkich i w przytułkach
emocjonalność zamieniają na obrazy emocji
Z tym wymienianiem nic nie zrobię. Musi pozostać jak jest. :)
Ja nie jestem za tym tekstem.
Dla mnie wziernikowanie, antymoralne czy psychologiczne analizy to nie jest coś, z czym miałbym problem przy interpretacji cudzej poezji. A w życiu podniosłe momenty mieszają się z barowymi libacjami. A może nie?