Powiem szczerze. Od każdego z twoich haiku oczekuję wiele mocy - często jednak nie potrafię jej znaleźć. Tu miało zagrać ciszą, która faktycznie jest potężnym dźwiękiem, ale zagrało tylko czymś zwykłym. Niestety na "nie".
Tych haiq jest już tak wiele, że wytworzył się pewien kontekst. To już nie są żadne autonomiczne byty, ale mogę je "oceniać" względem siebie. Niektóre są świetne, refleksyjne albo spostrzegawcze, niektóre wprowadzają w labirynty myśli, ale niektóre to tylko udają, że coś ze sobą niosą, jakby się coś chciało bardzo napisać i zamiast pisać to się chlapie myślami. Tak mi to wygląda w tekście powyżej.