piosenka o mokrej

maga

na początku była krew a potem stało się
ciałem kobiety tak mokrej od środka
nie znajdziesz w naszym mieście
w naszym mieście w którym
zbyt często padało na nią
przez otwarte okno a potem jeszcze wargi
które umyślnie dzieliła

 

na dwoje babka wróżyła
i nabierała deszcz na język
w którym nie umiała się nawet
przedstawić ani powiedzieć
skąd pochodzi
musiało paść na nią skoro zawsze
lubiła się wychylać

 

ale nigdy do dna
żeby zachować pozory w jej ustach
po dziś dzień stoi woda i wypiera
język który nie zna żadnej mowy
ciała nie trzeba się pozbywać
niedługo i tak puści soki
albo parę
 

Oceń ten tekst
maga
maga
Wiersz · 23 maja 2011
anonim
  • Alex Reed
    maga: To nie jest harmonijne, nic a nic. Sama kiedyś tak pisałam, więc tym bardziej wiem, o czym mówię. Ale spokojnie, za kilka(naście, może -dziesiąt) wierszy sama to dostrzeżesz.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • maga
    Magdo, nie mogę się zgodzić. Wydaje mi się,że w pisaniu nie chodzi o "chęć popisania się", ewentualnie o "napisanie się", ale tak: ile ludzi-tyle motywacji, nie wnikam. Przysłania, nie przysłania, nie mnie to rozstrzygać. W moim odczuciu ten tekst jest aż nad wyraz harmonijny, wszytsko tam współgra zarówno w warstwie semantycznej jak i frazeologicznej.

    Justyno, czytam Twój komentarz i czytam i... nie rozumiem. "niesmaczny"..? "nieprzystający"..?ale o co chodzi? dlaczego figura stylistyczna z babką w roli głównej i mokrym, tu: erotycznym wydaje Ci się nieodpowiednia? Jeśli Ci się tak wydaje to pewnie Ci się tak wydaje-staram się nadążać za logiką Twojego wywodu: "zestawienie mokrej kobiety z babką i ogólnie z tym frazeologizmem jest może już nawet nie tyle niesmaczny, co nieprzystający" chce się krzyczeć: WTF?

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    wiesz co, zestawienie mokrej kobiety z babką i ogólnie z tym frazeologizmem jest może już nawet nie tyle niesmaczny, co nieprzystający. przeskoczyłaś to coś dobrego, co zaczynałaś już powoli w tekście budować.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Alex Reed
    Zabawy językiem i rozbijanie frazeologizmów to dobry chwyt, ale czasem może się wymknąć spod kontroli. Trzeba uważać, żeby chęć popisania się umiejętnością zaskakiwania słowem nie przysłoniła tego, co wiersz chce nam powiedzieć. Tutaj, niestety, przysłania.

    · Zgłoś · 13 lat temu