tak, jedno piwo
nie czekam na nikogo
przyszłam po mokrym asfalcie
przyszłam bo wieczór deszczowy
deszczowo-śnieżny
tak, nalej jeszcze bo
w takim miejscu to...
sam wiesz
fortepian po kropelce sączy się do kufla
saksofon jak srebrny wąż wślizguje się do czaszki
trąbka drapie za uchem
a ty na pewno piszesz wiersze
których nikt nie chce czytać
i tomik ma tytuł „Melancholia”