Jestem Twym Aniołem
skrzydłami Cię obejmuję
pod piórami ogrzewam Twoje zimne ciało
światłem mej aureoli oświetlam Twoje ścieżki
Jestem Twoją Rycerką
gotowa stanąć do walki, broniąc Ciebie
mieczem niszczę zło, a tarczą chronię nas
strzec będę Ciebie puki starczy mi sił
Jestem Twoją Boginią
siłami swymi prowadzę Cię
mocą osłonię niebezpieczeństwo
magią uczynię rzeczy niemożliwe
Jestem Tobie Ofiarowana
nie opuszczę Cię, czy Ci się to podoba czy nie
węzłem złożonym nie oderwę się
przysięgi ślubowanej nie złamię też
Po drugie, zamiast napisać wiersz, zrobiłaś po prostu kompilację trywialnych zwrotów. Że już o rażącym ortografie w ósmym wersie nie wspomnę...
Nie pisz w wierszu wyznania, które jest przeznaczone dla uszu meżczyzny. Im zazwyczaj trzeba jak krowie na rowie. A to nie jest język poezji.
Spróbuj napisać, co czujesz na swój sposób tak, jak to z Ciebie wypływa. Nie częste powtórzenia, górnolotne słowa i deklaracje budują poezję. Poczytaj :) Zachęcam sedecznie.
unoszę każdą rękawicę...
jutro o 12 START
pozdrawiam MS