niebardzo

bolo

kolejna podjęta próba okiełznania rzeczywistości

przy pomocy przerośniętych narządów

nie wiem która z kolei

kolejna wymuszona dywagacja na temat...

prośba?

groźba!

nie straszę

jak baran grzecznie przycinam trawę na pastwisku życia,

tylko ta myśl wyrywająca się z poświadomości

wolność?

Oceń ten tekst
bolo
bolo
Wiersz · 1 czerwca 2011
anonim