dom przystrajała w bibeloty
żeby nie czuć się tak beznamiętnie
sama we własnych ramach
rok temu jeszcze kot był
odszedł w porze garnków przydatnych
na gazie
sąsiad z przyzwyczajenia zapukał o parę groszy
chudszy od wczoraj suszył brak
w uzębieniu drgało od soczystych powtórzeń
klamka z wrażenia ustąpiła
zawiasom zebrało się na płacz
gdy otwierał drzwi
chwilę wcześniej przebiegła ostatni raz życie
fragmentami słoneczne jak kaczeńce
z opuszczoną głową lekka od jutra
zasnęła
Niezły wiersz jak na swój gatunek. Widać lekkość pióra i pomysłowość formy, choć temat mocno oklepany. Fajna gra przerzutniami, których nie jest za dużo (to częsta ''pułapka'', w którą wpadają młodzi twórcy).
Tytuł czytam jako wstęp do pierwszej strofy. Lub jej część. Zdarzało mi się widzieć już coś takiego (np. u Miłosza Biedrzyciego).
''żeby nie czuć się tak bezgranicznie
samotna we własnych ramach'' - troszkę tu za dużo egzaltacji, moim zdaniem.
''klamka z wrażenia ustapiła'' - najwyraźniej literówka.
'''z opuszczoną głową lekka od jutra
zasnęła'' - dobrze, że ''lekka od jutra'' można rozumieć również pozytywnie, bo aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego zasnęła (umarła), a nie zajęła się czymś nowym. Przecież wielu twierdzi, że życie zaczyna się na emeryturze. ;)
Podsumowując: wiersz zdecydowanie nie powala, ale wśród portalowej grafomanii mógłby się wyróżniać. Osobiście nie przepadam za takim gatunkiem poezji, ale poczytam inne. Widać potencjał autorki.
Pozdrawiam i życzę uśmiechu.
Justyna Daria Barańska
Również pozdrawiam - z uśmiechem :-)
Małgorzata
Bo na to wygląda.
To byłoby niesamowite!:))
Dwie? Ma pani na myśli moje nazwisko? Myślę, że znajdzie się więcej niż dwie. W końcu nie jeden pies to Burek. Podobno.
Dobrej nocy życzę!
JDB
"zawiasom zebrało się na płacz" - o, już to słyszę!
Całość zgrabna.
żeby nie czuć się tak bezgranicznie
sama we własnych ramach" - mieszczanka! :D słowo "bezgranicznie" jest okropne, ale jak byczek bierze się z ramami na rogi.
Rito, bardzo ładnie się wyćwiczyłaś w obrazach. Kiedy miewałam milion zastrzeżeń, a teraz mogę się uśmiechnąć tylko, bo to dobry, oddziałujący wiersz, z troską również o formę.
A Twoje słowa Justa są niezmiernie miłe i mobilizujące:))
Pozdrawiam.
Pozdawiam.