Literatura

Stara kobieta bez pary (wiersz)

Rita


dom przystrajała w bibeloty

żeby nie czuć się tak beznamiętnie

sama we własnych ramach

 

rok temu jeszcze kot był

odszedł w porze garnków przydatnych

na gazie

 

sąsiad z przyzwyczajenia zapukał o parę groszy

chudszy od wczoraj suszył brak

w uzębieniu drgało od soczystych powtórzeń

 

klamka z wrażenia ustąpiła

zawiasom zebrało się na płacz

gdy otwierał drzwi

 

chwilę wcześniej przebiegła ostatni raz życie

fragmentami słoneczne jak kaczeńce

z opuszczoną głową lekka od jutra

 

zasnęła


dobry 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Radosław Kolago
Radosław Kolago 4 czerwca 2011, 23:06
Mam ambiwalentne uczucia, z jednej strony jakoś tak bezpośrednio, surowo, a jednak uderza, szczególnie dwie ostatnie strofy. Przygnębia, zdecydowanie.
PKPzin 5 czerwca 2011, 20:19
Witam panią Ritę (to pseudonim, imię czy skrót od np. Małgorzaty? podoba mi się).

Niezły wiersz jak na swój gatunek. Widać lekkość pióra i pomysłowość formy, choć temat mocno oklepany. Fajna gra przerzutniami, których nie jest za dużo (to częsta ''pułapka'', w którą wpadają młodzi twórcy).

Tytuł czytam jako wstęp do pierwszej strofy. Lub jej część. Zdarzało mi się widzieć już coś takiego (np. u Miłosza Biedrzyciego).

''żeby nie czuć się tak bezgranicznie

samotna we własnych ramach'' - troszkę tu za dużo egzaltacji, moim zdaniem.

''klamka z wrażenia ustapiła'' - najwyraźniej literówka.

'''z opuszczoną głową lekka od jutra

zasnęła'' - dobrze, że ''lekka od jutra'' można rozumieć również pozytywnie, bo aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego zasnęła (umarła), a nie zajęła się czymś nowym. Przecież wielu twierdzi, że życie zaczyna się na emeryturze. ;)

Podsumowując: wiersz zdecydowanie nie powala, ale wśród portalowej grafomanii mógłby się wyróżniać. Osobiście nie przepadam za takim gatunkiem poezji, ale poczytam inne. Widać potencjał autorki.

Pozdrawiam i życzę uśmiechu.

Justyna Daria Barańska
Rita 5 czerwca 2011, 22:26
Dziękuję Justyno za komentarz.

Również pozdrawiam - z uśmiechem :-)

Małgorzata
Rita 5 czerwca 2011, 23:34
Ps. Czyżby były dwie panie o tych samych imionach i nazwisku??!!
Bo na to wygląda.
To byłoby niesamowite!:))
PKPzin 5 czerwca 2011, 23:51
Witam ponownie (właśnie odkryłam, że tu panuje zwyczaj dyskusji z autorem).

Dwie? Ma pani na myśli moje nazwisko? Myślę, że znajdzie się więcej niż dwie. W końcu nie jeden pies to Burek. Podobno.

Dobrej nocy życzę!

JDB
Alex Reed
Alex Reed 10 czerwca 2011, 08:57
Na to wygląda, że dwie. Świat jest mały. ;)

"zawiasom zebrało się na płacz" - o, już to słyszę!
Całość zgrabna.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 12 czerwca 2011, 09:11
"dom przystrajała w bibeloty
żeby nie czuć się tak bezgranicznie
sama we własnych ramach" - mieszczanka! :D słowo "bezgranicznie" jest okropne, ale jak byczek bierze się z ramami na rogi.

Rito, bardzo ładnie się wyćwiczyłaś w obrazach. Kiedy miewałam milion zastrzeżeń, a teraz mogę się uśmiechnąć tylko, bo to dobry, oddziałujący wiersz, z troską również o formę.
Rita 12 czerwca 2011, 22:30
Magdo, Justyno(opiekunko) i ja się uśmiecham i dziękuję :)
A Twoje słowa Justa są niezmiernie miłe i mobilizujące:))

Pozdrawiam.
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 24 czerwca 2011, 13:56
za kota, który sprawia wrażenie że odszedł na gazie;-) Cholera... subtelnie porusza;-) Co jak co ale gracja jest Twoją mocną stroną;-) i cholera ta dwuznaczność odniesienia gazu do kota i garnków;-)
Rita 24 czerwca 2011, 16:06
Arku, fajnie,że mnie odwiedziłeś:) )I za te jakże mile poruszające mnie słowa!

Pozdawiam.
Marta
Marta 29 czerwca 2011, 19:17
wiersz bardzo dla mnie, brawo Rito ;))
przysłano: 4 czerwca 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca