Stara kobieta bez pary

Rita


dom przystrajała w bibeloty

żeby nie czuć się tak beznamiętnie

sama we własnych ramach

 

rok temu jeszcze kot był

odszedł w porze garnków przydatnych

na gazie

 

sąsiad z przyzwyczajenia zapukał o parę groszy

chudszy od wczoraj suszył brak

w uzębieniu drgało od soczystych powtórzeń

 

klamka z wrażenia ustąpiła

zawiasom zebrało się na płacz

gdy otwierał drzwi

 

chwilę wcześniej przebiegła ostatni raz życie

fragmentami słoneczne jak kaczeńce

z opuszczoną głową lekka od jutra

 

zasnęła

Rita
Rita
Wiersz · 4 czerwca 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Mam ambiwalentne uczucia, z jednej strony jakoś tak bezpośrednio, surowo, a jednak uderza, szczególnie dwie ostatnie strofy. Przygnębia, zdecydowanie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • PKPzin
    Witam panią Ritę (to pseudonim, imię czy skrót od np. Małgorzaty? podoba mi się).

    Niezły wiersz jak na swój gatunek. Widać lekkość pióra i pomysłowość formy, choć temat mocno oklepany. Fajna gra przerzutniami, których nie jest za dużo (to częsta ''pułapka'', w którą wpadają młodzi twórcy).

    Tytuł czytam jako wstęp do pierwszej strofy. Lub jej część. Zdarzało mi się widzieć już coś takiego (np. u Miłosza Biedrzyciego).

    ''żeby nie czuć się tak bezgranicznie

    samotna we własnych ramach'' - troszkę tu za dużo egzaltacji, moim zdaniem.

    ''klamka z wrażenia ustapiła'' - najwyraźniej literówka.

    '''z opuszczoną głową lekka od jutra

    zasnęła'' - dobrze, że ''lekka od jutra'' można rozumieć również pozytywnie, bo aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego zasnęła (umarła), a nie zajęła się czymś nowym. Przecież wielu twierdzi, że życie zaczyna się na emeryturze. ;)

    Podsumowując: wiersz zdecydowanie nie powala, ale wśród portalowej grafomanii mógłby się wyróżniać. Osobiście nie przepadam za takim gatunkiem poezji, ale poczytam inne. Widać potencjał autorki.

    Pozdrawiam i życzę uśmiechu.

    Justyna Daria Barańska

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Dziękuję Justyno za komentarz.

    Również pozdrawiam - z uśmiechem :-)

    Małgorzata

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Ps. Czyżby były dwie panie o tych samych imionach i nazwisku??!!
    Bo na to wygląda.
    To byłoby niesamowite!:))

    · Zgłoś · 13 lat
  • PKPzin
    Witam ponownie (właśnie odkryłam, że tu panuje zwyczaj dyskusji z autorem).

    Dwie? Ma pani na myśli moje nazwisko? Myślę, że znajdzie się więcej niż dwie. W końcu nie jeden pies to Burek. Podobno.

    Dobrej nocy życzę!

    JDB

    · Zgłoś · 13 lat
  • Alex Reed
    Na to wygląda, że dwie. Świat jest mały. ;)

    "zawiasom zebrało się na płacz" - o, już to słyszę!
    Całość zgrabna.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    "dom przystrajała w bibeloty
    żeby nie czuć się tak bezgranicznie
    sama we własnych ramach" - mieszczanka! :D słowo "bezgranicznie" jest okropne, ale jak byczek bierze się z ramami na rogi.

    Rito, bardzo ładnie się wyćwiczyłaś w obrazach. Kiedy miewałam milion zastrzeżeń, a teraz mogę się uśmiechnąć tylko, bo to dobry, oddziałujący wiersz, z troską również o formę.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Magdo, Justyno(opiekunko) i ja się uśmiecham i dziękuję :)
    A Twoje słowa Justa są niezmiernie miłe i mobilizujące:))

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    za kota, który sprawia wrażenie że odszedł na gazie;-) Cholera... subtelnie porusza;-) Co jak co ale gracja jest Twoją mocną stroną;-) i cholera ta dwuznaczność odniesienia gazu do kota i garnków;-)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rita
    Arku, fajnie,że mnie odwiedziłeś:) )I za te jakże mile poruszające mnie słowa!

    Pozdawiam.

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze