Przesilenie.

Ce.

schorowany rok zatacza wreszcie nieświęty krąg
powracam do miasta cmentarzysk z nową mądrością
wyrytą na starym ciele gdzieś pod paznokciami jak brud
tak było zawsze i tak być powinno mężczyzna i kobieta
jako dwa pociemniałe kształty na niebie szepczące

 

będziemy jak ogromne nocne ptaki - poszukiwacze dźwięków
jak wina odkupiona za garstkę paciorków które nosił z niepokojem
zsysając światło z rozlanych moich piersi ujmował w zmęczone dłonie
kolejne dary dnia i wszystko co było mną samą a jeśli to nie ja

 

to muszę zdzierać powłokę rozdrapywać to ciche tkliwienie

 

dopóki nie poleje się miąższ pierwotny wszystkich kobiet złamanych
na kolanie jak gałązka ale wcale nie świętojańsko i nie namiętnie
lecz tak zwyczajnie że aż niezauważalnie aż sucho między wargami
po przebudzeniu kiedy jestem malutka i wszystko mi pęka

 

wszystko

 

miało być nakarmione huraganem wychłostane deszczem
tak było zawsze i tak powinno ja jako drzewo płaczące albo
dziecko na tułaczce w poszukiwaniu niewinności
delikatne ćmienie

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 9 głosów
Ce.
Ce.
Wiersz · 8 czerwca 2011
anonim
  • Marzena P.S.
    Mój Skarb!!!

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Izabella Kas
    idealne crescendo huraganu i delikatnego ćmienia - z podziwem...very...

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Kuba Nowakowski
    To jest poezja z prawego łoża - klakierzy przechodzą wobec takich tekstów obojętnie, bo wiersz... bije, mocno.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • estel
    Pięknie snujesz tę opowieść, zabierasz w dzięcięcość, kobiecość, zostawianie i powroty, łączysz to z naturą. Ten wiersz jest cudnie oczywisty i mądry.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Agnieszka Urbanowicz
    super, zabieram sobie:))

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Witaj Ce.

    A gdyby tak bez - "szepczące", albo "nieba" / to tylko sugestia /
    ...jako dwa pociemniałe kształty na niebie...


    nieświętojańsko i nienamiętnie myślę że razem? / jaki?, jaka? /
    Poza tym jest to kawał dobrej pracy. Z podziwem.......

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Wiktor Smol
    Mocny i w zasadzie Radosław trafnie ujął to, co miałbym ja do powiedzenia na temat tego wiersza.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Figa
    jej, jak miło przeczytać z rana taki wiersz.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Oj, ale to było mocne - to jest jeden z tych wierszy, które siadają na karku, uderzają jak obuch i zostawiają czytelnika oszołomionym. Podziwiam to, jak piszesz, metafory składasz z jakąś niesamowitą maestrią, poza tym prowadzisz ten wiersz w sposób pełen gracji, ale również żywiołowy, śmiały, trochę szaleńczy,. Podoba mi się to, bardzo.

    · Zgłoś · 13 lat temu