Łapiąc równowagę

Przez sen piszę wiersze o masturbacji
Gdy się budzę, proponuję zapomnieć, że Kupa jest kupą
Nieokiełznane możliwości na przestrzeni kilku metrów
Każą przestać się mazać
Nie dziwić się
Nie obwiniać

 

Ciało absorbuje słońce z powietrza i opala się w mieszkaniu
w którym z baniek mydlanych ucieka papierosowy dym
Niesamowite przestrzenie na wyciągnięcie ręki
Każą się dziwić
Nie zamykać oczu
Otworzyć usta

 

Nabieram w usta wody z mydłem żeby umyć mowę
Na skraju parapetu łapię przeciąg i puszczam go dymem na przechodniów
Pochłaniam i przetwarzam żeby móc przyjmować ciosy
w walce z samą sobą
Najważniejszą z tych
o które toczy się ból
 

aś
Wiersz · 13 czerwca 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Każą*

    · Zgłoś · 13 lat
  • guccilittlepiggy
    rozumiem, że te masturbujące sny wiążą się jakoś z kupą? współczuję...

    · Zgłoś · 13 lat
  • guccilittlepiggy
    ups,*masturbacyjne rzecz jasna

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    No cześć :)
    Aleś byka walnęła, zobaczysz, przyjdzie kapitan wątroba i ci pogrozi. Strasznie poszarpałaś te myśli. Korzystasz z wielu motywów, które są z różnych obszarów semantycznych przez co trudno wejść w ten obraz. Nawet jeśli to ma być surrealistyczne, to i tak nabałaganiłaś.

    · Zgłoś · 13 lat
  • aś
    haah, zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, że to tak właśnie, niefortunnie wygląda. To obrazy o nieco absurdalnym zabarwieniu, jednakże nie powiązane ze sobą. Nie bronię się, bałagan jest, ale potrzeba mi by ktoś to ocenił, srogo ocenił.
    (:

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    no to dostałaś po tyłku, a teraz sio! popracuj nad tym :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Aś, ja bym na Twoim miejscu zrobiła a tego krótką, psychodeliczną prozę, każdy z wersów rozpisać trochę na opisówkę, wsadzić peelkę w zupełnie absurdalne okoliczności. Na wiersz trochę za mało uporządkowania i panowania nad słowem.

    · Zgłoś · 13 lat