Literatura

Lucyfer (wiersz)

Piotr.O

miasto życie
zanurzam po brwi
aż kipi czerwienią

 

wyłazisz ze mnie
ciemnieje wiatr
przesłuchuję kwiaty jednej nocy

 

i tęsknię tak
gdy sączysz się
gdy zabierasz świt

 

i wołam cie
wołam cie światłem

 

w dół dół dół
sto kondygnacji zasklepia się

 

piwnice wynurzają na dłoni
niebieskie fundamenty


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Aminta Borkowski
Aminta Borkowski 16 czerwca 2011, 01:06
biada
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 20 czerwca 2011, 13:34
tu są gdzieś ładne momenty, migawki ma ten tekst, ale ja je traktuję jako osobne myśli, na których mógłby powstać kiedyś całkiem niezły tekst. tutaj się to rozmywa. no i pozjadane ogonki.
rotrot
rotrot 22 czerwca 2011, 17:55
Dzięki za przeczytanie i komentarze
estel
estel 24 czerwca 2011, 12:05
Ja bym przydała temu tekstowi jakiegoś większego mroku, może magii, bo mało jest piekielny i szatański, a ma myśl (przesłuchiwanie kwiatów jednej nocy jest pomysłowe i puenta również).
No i ogonki.
przysłano: 15 czerwca 2011 (historia)

Inne teksty autora

korekta
rotrot
Że uciekam
rotrot
śmiechy
rotrot
zapominanie
Piotr.O

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca