Cisza niepokalana

anastazja

 


nie skacze z okna

zawieszona pod sufitem
snuje rozmowy z krukami


o tych

co na wyciągnięcie ręki
nie pamiętają

 

pieskiego życia

 

 

 

 

druga wersja

 

 

Cisza niepokalana

 

nie skacze z okna wisi pod sufitem
snując się po domu rozmawia z krukami
objęciem szeptu rzeźbi chwilę na twarzy

 

niepostarzała marszczeniem szuka dłoni
bez żalu że nie pamiętają

choć była jak pies

 


 

Oceń ten tekst
anastazja
anastazja
Wiersz · 22 czerwca 2011
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Przykro mi, Anastazjo, ale obie wersje są za słabe na główną.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Justyś, spójrz nie tylko na kruki, (być może powinnam od początku dać kursywą) to jest błogosławiona cisza dla peelki, która czyta książki. Nie jest smutna z powodu tej ciszy, nie ma żalu również do tych, którzy o niej zapomnieli, choć była im wierna.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    A może jednak wiesz Radosławie? Śmiało, tylko grzecznie, bij tak żeby nie boalało:))

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Nie wiem, Anastazjo, nie wiem.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Justyno wklejam drugą ( pierwotną wersję):))

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    kurcze, nawrzucałaś strasznie dużo motywów i one nie zbiegają się w tym pieskim życiu. kruki - rozumiem, że mają być metaforą, a przynajmniej coś symbolizować, tylko cały ich ślad zamyka się w słowie "kruki".

    · Zgłoś · 13 lat temu