26.02.2011
nie żebym był przekorny
i chciał wam dokuczyć przy
każdej okazji ale
PRZESADA CZAI SIĘ TUŻ ZA ROGIEM
ma wielkie oczy i królicze uszy
27.02.2011
ona:
byliśmy tacy śmieszni
oczekiwanie na jutro śmiech z kulek chleba
latających nad nami jak białe szybowce
o zmienionych kształtach (PRZESADA
CZAI SIĘ TUŻ ZA ROGIEM) a potem kawiarnia
u semadeniego wiesz dowcip jakaś knajpa
i wódka dużo wódki która nigdy nie
pasuje do spotkań dyplomatycznych
ale nasz gość się upił i to mu się chwali
nie włóczył się po ulicach jak byle dupek
nie śpiewał żadnego hymnu i w ogóle
był miły
a my szukamy dziury w całym (PRZESADA
CZAI SIĘ TUŻ ZA ROGIEM)
28.02.2011
tak mi przykro pędzić gdy wiem
że jesteście za mną w drzwiach
komórki na węgiel w schowku na
odpady spokojnie wychodzicie
lecz kilometr dalej cicho
drepczecie w szarym smutnym śniegu
jak za wami tęsknię moje wy bolączki
rumiane najedzone pod płaszczykiem biedy
(pozory kradną wzrok wiem to zbyt dobrze)
więc chodźmy póki północ dnieje w naszym mieście
Podoba mi się - wyczuwam w podmiocie lirycznym jakąś zdystansowaną zadumę i taki sposób patrzenia na świat to coś, w czym się odnajduję.