Sumienie się schowało,
a może je gdzieś zagubiłam.
Cięgle do mnie pukało,
lecz ja te głosy tłumiłam.
"Życia" wciąż mi było mało,
wiele rzeczy źle zrobiłam.
Teraz nic nie pozostało,
durne serce swe opiłam.
Dusza, ciało już płakało,
a ja nic z tym nie zrobiłam.
Wnet by umrzeć pasowało,
swe katusze już przeżyłam
Marzycielko, poczytaj klasyków, pomyśl nad świeżością pisanych tekstów, nad warsztatem - bo póki co jest raczej kiepsko.
Pozdrawiam,
Radek.