Mokradła mokradła

annabell123

rozpuchnięta ziemia, błędna jak ogniki;
od lasku po ścieżkę. Czasem zabulgoce
ale zaraz cisza - musi pojąć więcej niż na chłopski rozum;
plusk po zawiniątku zezowatej Ewki co ją ślubny odszedł
(chyba za granicę). A na tym odejściu
cała wieś korzysta; Ewka ze zgryzoty coraz chudsza,
brzydsza. Kiedy mąż powróci, będą na językach.
Tylko muł się wzruszył.

 

Kaziuk, co do sądu samego sołtysa o te siedem morgów,
które miał po matce nieboszczce dziedziczyć;
podobno szedł z knajpy. Utopce
go zwiodły, no bo cóż innego?

 

Tylko krzywe brzozy wyrosłe nad podziw
schyliły się bardziej jakby ktoś od spodu
targał za korzenie. Albo na żałobę po wszystkich
stworzeniach z niepotrzebnych miotów.

 

Dzisiaj wsi już nie ma, wymarła do kości,
wypłowiałe resztki,
trochę otrąb.
Cień.

annabell123
annabell123
Wiersz · 24 czerwca 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Zezowatej Ewki, co JĄ"? A nie "jej" ?

    Ogólnie zamysł jest dość ciekawy, obrazy, które kreujesz mają w sobie jakiś urok, ale na moje to jest trochę przegadane, zbyt prozaiczne. Trzecia strofa dobra, pointa jednak zbyt banalna.



    Pozdrawiam,
    Radek.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Jakint
    Dobry bardzo. Jeden aspekt tylko się mnie w oko obolałe rzuca:

    co ją ślubny odszedł
    co do sądu samego sołtysa

    Jakby tak jedne cacuśne "co" usunąć.

    · Zgłoś · 13 lat
  • annabell123
    Nie Radku, nie "jej'. Ślubny ją odszedł. Ogólnie się z Toba nie zgadzam co do przegadania i prozaicznosci ale szanuję Twoje zdanie.



    Jakint - no ja mam z tymi "cotami". I tak jednego sie pozbyłam, pomysle nad kolejnym. Dziękuje bardzo.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    1) popraw interpunkcję
    2) ja również nie znam takiego określenia: "co ją ślubny odszedł" i póki co wygląda mi na błąd
    3) poza tym lubię, kiedy ludyczność wkrada się do poezji, jakoś tak swojsko od tego ciepłym chlebem pachnie :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    a ja bym właśnie te owe "co" potraktował stylizacją... na ludowo... Nieśmiało zasugerowałbym kursywą rozszerzyć nie tylko na pojedyncze słowa ale i "cały zespół sąsiedzki" i w miejscu:
    "o te siedem morgów"

    i w
    "co ją ślubny odszedł"

    Poza tym ... puentę czytam jako pewną prowokację... Bo gdyby tak głębiej się zastanowić to ... wieś nadal jest ... Nadal, tylko skrzętnie skrywana ... w nas samych ... "Wypłowiałe resztki" wychodzą z wielu
    butów...

    · Zgłoś · 13 lat
  • annabell123
    Ja znam takie określenie, tu nadal sie tak mówi - "co ją ślubny odszedl". BYc może masz Arku racje, może kursywa byłaby bardziej czytelna. Z interpunkcją zawsze mi na bakier, cholera, trudne toto... :) Przemyslę...dziekuje za uwagi.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    no, zapis mi nijak nie pasuje, czyta się jak po wertepach. mozesz to poukładać jakoś prosciej, bardziej w stronę ludową? Bo jesli "on ją odszedł" i jeśli " utopce go zwiodły", to, cholerka, przerzutnie dnia dzisiejszego zupełnie mi nie współgrają z tym wierszem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    No to już, raz dwa poprawiaj i puszczamy :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Tekst wisi już dość długo, a nadal nie widzę naniesionych poprawek. Zatem robimy tak: ten odrzucam, a jeśli autorka poprawi, to wersję poprawioną wrzuci na nowo.

    · Zgłoś · 13 lat
  • annabell123
    Nie naniosłam poprawek, bo wyczerpał mi sie transfer (ci, co korzystają z internetu ery blue connect, wiedzą o czym mówię). Od dziś mam nowy transfer. Ale skoro tekst został odrzucony to trudno, niech leży.

    · Zgłoś · 13 lat