stworzyłbym dzieło przyjacielu
puste od twórczej pychy naczynie
lecz nie mam daru
formułowania myśli jak wzorów
wszystko co policzyliśmy
pozbawione było wartości
pomimo wieków tradycji
wiążą nas poglądy Wottonów i de Sadów
nie ma już kryształów
w metrach drżącego powietrza
nie ma nieskazitelności upadłych i zgniłych
w portretach i zdjęciach
niema pasja
i ci słabi praktykanci rozkoszy
rzucający się w agonii edenu
owinięci w szmaty pełne plam słonecznych
może wykrzyczą swoje prawa
Dzięki.
Justyno,
Gratuluję awansu na Kierownicę :)
Od milczenia i stwierdzania, że dobra jest niewiele i wątłej jakości ono jest, wolałbym podkreślać iż dobro i zło różnią się tylko różnym rozumieniem zasad gry w życie. Można tu brać pod uwagę naturę ludzi, naleciałości libertyńskie, szukanie mocniejszych doznań w życiu erotycznym pozbawionym tajemnic.
"Niema pasja" uderza dwojako w treść wiersza:
1. O swoich praktykach lub marzeniach, utracie wartości, dekadenckich poglądach czy fetyszach nie mówi się głośno. To nadal tematy tabu - na szczęście.
2. Często jesteśmy zwolennikami jakiś praktyk lub teorii, nie koniecznie je praktykując. To też pewna forma tchórzostwa, ale i niemego wyrażania zachwytu.
Pozdrawiam!
Odmianę "de Sadów i Wottonów" zastosowałem, bo nie znam (nie mógłbym pewnie) wszystkich myślicieli, buntowników, zboczeńców i zwyrodnialców z historii literatury. Znam jednak niektóre teorie i poglądy i dostrzegam w nich podobieństwa. Ogólnie można by rzec, że nawet dodawanie Wottona była zbędna, bo poglądy miał bardzo zbliżone do de Sada (chociaż był postacią czysto fikcyjną: "Portret Doriana Gray"). Między Wottonem a de Sadem jest jednak duża różnica w prezentowanej postawie wobec głoszonych poglądów. Tak więc oba nazwiska służą tutaj jako symbol, nie zaś konkretne odniesienie do postaci.
Rym był niezamierzony. Nie przeszkadza mi póki co.
Prędzej czy później ktoś uzna, że to zbiór komunałów, patetyczna wiocha, albo jeszcze coś ciekawszego :) Takie życie ;)
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam