(krzyczy na psa) odgraża się
w żółtym golfie bez rękawów,
przy każdym – kurwa – spogląda
na ziemię, kopiąc kamień, prowokując
(rozciąga smycz na niewielki dystans) –
jest półprzytomna w swoim gniewie,
pół parku myśli o tym żeby się przesiąść
(gardzi jego potrzebami) – widzę stąd,
i nawet stąd widzę, że obcas się
już ledwo trzyma, iskrzy
(liczę każde uderzenie)
kurczę się, cofam do środka
jak ślepa kiszka
(aportuj ładnie) z suki synu
(ty co zapisujesz to wszystko)
przywiązany do człowieka
maj 2011