psychonuklearyzm

anhelus

światła miasta płoną

kulturą Nazwanych oślepiają

produkując nieletnich tetryków

 

geneza ludzkiej psychiki

na której zakończyłem edukację

przerywa sen każdej chwiejnej

nocy kiedy nie leżę sam

 

zacząłem gubić ciało

przykryte markowym t-shirt'em

odpada wolniej kawałek po kawałku

odnajduję nas w biało-czerwonych

zębach uśmiechających się bilboardów 

anhelus
anhelus
Wiersz · 18 lipca 2011
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Parę razy już do tego tekstu podchodziłam i szczerze mówiąc rozmywa mi się sens i to już od samego początku. Nie widzę w tym żadnego spójnego obrazu. Pod koniec dopiero, przy tym rozpadającym sie ciele zaczynam nadążać za myślą autora.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    Sprawa tego tekstu jest prosta - za dużo tutaj wolnych myśli, które może i tworzą obrazki, które dokądś prowadzą, ale nie współgrają ze sobą na tyle, aby stworzyć jedność. Trzeba tu jeszcze sporo popracować, żeby złożyć w wiersz.

    · Zgłoś · 13 lat