Listy z Sierra Leone

NathirPasza


"... kręgi tańczą na wodzie, zataczają się w pijanym widzie fizycznej obojętności. Obserwujące je dzieci nie dostrzegają monotonności w jakiej im się objawiają. Nie widzą beznadziejności kręgów, które w końcu zrównują się z taflą. Mogą się przecinać, mogą odbijać się od przeszkód i omijać wystające kłosy wodnej trawy. Ale w końcu, w każdym przypadku, ich siła się wyczerpuje. Znikają. Bez pamięci. Bez znaczenia..."
errs

 

Przychodzą dzieci przez wysokie płoty
zwieńczone drutami kolczastych doświadczeń rodziców.
Dzieci smolne, błotne, schnące na równi pochyłej.

 

Panno errs,
dziećmi stoi świat
mętny, zanurzony w sosie swojego szaleństwa,
co odbija się od przeszkód lub przecina wzajemnie.

 

Panno zatracona,
w moralności, zasadach i dogmatach
rozchodzić chcą niewolę po tygrysiemu.
Wymarłe gatunki lub już na granicy.

 

Panno zastraszona,
czy mogłabyś żyć w innym świecie?
Napędzanym proekologicznym kompostem miłosierdzia,
naiwnie nie w gwiazdy tylko w glebę wpatrzonym.
Na planecie dostatku, miękkich posłań i pełnych brzuszków?

 

A co z naszym odwiecznym powołaniem?
Chociaż smutek cię przejmuje,
Zbawicielko,
świat nie byłby światem bez biednych murzynków
i prześladowanych cyganów.Bez krachów, wstrząsów,
zaniedbań i zaniechań.

 

Boleśnie fizyczna beznadziejność naszych starań,
dostarcza nam pewności.

NathirPasza
NathirPasza
Wiersz · 18 lipca 2011
anonim
  • Marzena P.S.
    No!!! Ciekawie ubrane w modlitwę, przeludnienie dzieci - przeludnienie osobistych tragedii.
    W korespondencji, z Twoim wierszem:
    /
    ***(na łożu)
    "Kiedy się szumem, tłumem ,gwarem
    ludzkie skupiska ustokrotnią
    najdroższym na świecie towarem
    będzie samotność".
    Jonasz Kofta

    ***





    Na łożu świata

    zagęszczenie bioder

    z mrowiskiem dłoni

    pomiędzy udami





    zrodzone przeludnienie osobistych tragedii/

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    :) Jest tu kilka skarg :)

    Pozdrawiam ciepło

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Podoba mi się ton łagodnej opowieści, rozmowy początku wiersza, takie stopniowanie napięcia. Później spuściłeś nieco z tego tonu na rzecz rozważań, ważnych rozważań. Bo może rzeczywiście tak jest, że ustalonego raz krajobrazu świata pomimo starań nie da się zmienić.

    · Zgłoś · 13 lat
  • NathirPasza
    Dzięki Estel :)
    Zawsze jesteś dla mnie łaskawa :)

    Pozdrawiam
    NP

    · Zgłoś · 13 lat