gra (szachy) (wiersz)
anhelus
nie wiem czy chciałem przejść ponad tobą
lewo i prawo mylone nie pozwoliło inaczej
dobre wrażenie jak samogwałt kolejną raną
przecina połączenie między głową a sercem
tłumiony obojętnością huk przewracał
teraz na poduszkach z azbestu kładą się sami
znawcy biało-czarnych pól wędrują przekątną
prawd i porządku zsyłając na wygnanie
niczego sobie
1 głos
przysłano:
20 lipca 2011
(historia)
przysłał
anhelus –
20 lipca 2011, 09:50
autoryzował
Justyna D. Barańska –
31 lipca 2011, 15:06
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"teraz na poduszkach z azbestu kładą się sami" - no i wszystko jasne, że nawet jak coś się wydaje dobre, nawet jak już się tę osobę oczaruje, to i tak każda miłostka prowadzi do zatrucia, a może to po prostu łóżko wszystko psuje.