nieważne skąd i dokąd piszę
ci którzy zechcą zrozumieją
ważne że waląc głową w ciszę
czynię to z wiarą i nadzieją
bo kiedy czar pod życie pryśnie
wiadomo zawsze z woli pana
miłości nie da się przemyśleć
chyba że była wydumana
i kiedy życie w stado wilcze
pcha się na czoło jak kostucha
miłości nie da się przemilczeć
chyba że była całkiem głucha
choć można wilka uczłowieczyć
sadzając w rzędzie na nieszporach
z miłości nie da się wyleczyć
chyba że była ciężko chora
więc po cóż milczeć w stu językach
myśleć czy mnie już wyleczono
gdy wszystko jasne co zanika
zniknij lub zostań moją żoną
chyba że była całkiem głucha", to nawet robi mi się smutno, ale jednocześnie czuję ulgę, że jeszcze smutno może się robić.
Radek, ja ci nie chcę tak publicznie dokopywać, zostawię to na czarną godzinę :P ale wiesz... (Grzesiek - tego nie czytaj, co ci się w głowie nie poprzewraca) Grzesiek to uchodzi u nas i nie tylko u nas za rymowanego guru.
Szczery tekst, bardzo szczery. Myślę, że dotrze do adresatki, porusza. No ja nie wiem co tu jeszcze napisać... Nareszcie się doczekałam nowego tekstu!