Kaśka za rzeką 2

anastazja

/ czytaj  "Kaśka za rzeką" 1 /

 

miała rację mówiąc nie wiesz co znaczy 
włożyć ręce w ziemię
i nie tylko 
chodzi o tęsknotę niedzielnych poranków 

uciekając od strzępów świetności miast

 

siadam wygodnie na drewnianych kolanach
wiejskiej chaty promienie słońca tańczą
na zamkniętych pąkach w ogrodach pachnie miętą


co z tego że jej twarz przypominała rolę 

oczy iskrzyły na widok fasoli w zielonych

kolczykach potrzebowałam lat by zrozumieć
  
szczęście po którym świat staje się lepszy 
od błyszczących lakierków i zadymionych płuc 

ubłocone kalosze zajmują twoje myśli 


powiem ci jedno Kasiu 
gdziekolwiek będę wiem gdzie mam wrócić 

 

 

 

(MiCze)

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 3 głosy
anastazja
anastazja
Wiersz · 31 lipca 2011
anonim
  • olio
    Piekny wiersz. Dawno takiego nie czytałem.
    Pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Pielgrzymie - jak miło, że Twoje "nogi" przyniosły Cię do mnie.
    Słusznie piszesz, to przekaz z serca. Dziekuję za sympatyczny komentarz.

    Pozdrawiam ciepło:)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Dżastin, cieszę się bardzo, że coś znalazłaś dla siebie. Też mam działeczkę i troszkę tych "zielonych kolczyków".
    Zapraszam czasem do moich wierszy. Panuje tu cisza, jak działce:))

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Pielgrzym
    Pieknie malujesz słowem klimat,przekaz i ten sielski nastrój wiersza--to bardzo mocno trafia do serca,bo i z seca wychodzi:)

    Gratuluję i pozdrawiam!

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Dżastin
    Ten wiersz przypomina moją działkę, pełną fasolki szparagowej.

    Jest tu wiele znajomych mi uczuć :)

    A szczerze powiem, że z początku zaintrygował mnie tytuł "Kaśka za rzeką dwa" i zupełnie nie spodziewałam się zastać tu tak sympatyczngo wierszyka :)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Voyteq - aż tak chyba nie zasłużył, ale dziękuję.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Serdecznie witam, miło mi. domi. Podniosłaś mnie na duchu, dziękuję bardzo.
    Cieszę się, że coś u mnie znalazłaś. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    Bardzo mi się podoba puenta. Zazdroszczę podmiotowi lirycznemu tej pewności, to musi dawać spore poczucie bezpieczeństwa, taka świadomość, że się wie, dokąd wrócić.

    Malujesz, Anastazjo, tym wierszem niby taki sielski obrazek, ale wyczuwam tu też jakieś przeczucie przyszłych trosk.

    Ładne :)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • anastazja
    Moja? Nie, moja Jola. Mieszka we Włoszech.
    Kaśka jest fikcyjna, pewna wioska, w której kiedyś mieszkałam. Podzielona na mieszkańców (z racji rzeki oddzielającej) na tych za rzeką.W pierwszym wierszu: "Kaśka za rzeką". Napisałam "Kaśka za rzeką 2", kontynuując jakby dalszy ciąg. Być może napiszę następne.
    Pozdrawiam Justyno:)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    a Kasia to córka?

    · Zgłoś · 13 lat temu
Wszystkie komentarze