A z moją o dziwo współgra, choć - powtórzę się - nie jestem fanką miniatur. Ale tu udaje się zawrzeć sporo treści i emocji i zrobić to w kilku slowach. Zadziwiająca umiejętność, coś co mnie by się nigdy nie udało.
To niezwykle trudne, w kilku słowach zawrzeć wszechświat wraz z okolicami, niezwykle trudne też jest napisanie o marzeniach w miniaturze. Powyższy pomysł w ogóle mnie nie dotyka, nawet jeśli "rysowane" ładnie współgra i z marzeniami i z jutrem, to nie wystarcza mi to. Nawet jeśli jutro to oczekiwanie lub wieczne przekładanie. Nie jest źle, ale za wątrobę mnie nie chwyciło.
podoba mi się Twoje "maleństwo" :-)
pozdrawiam