Literatura

Pan Szatan (wiersz)

Fansted

[Czyli jednak da się napisać dobry rymowany wiersz__ - przyp. Skc]
Odwiedza mnie w przed dzień wczesnego wstawania
Tak jakby wiedział że to dla mnie męka
Ja w taki dzień w niczym się nie wzbraniam
Też od pisania nie wzbrania się ma ręka
Ma dla mnie zawsze dobre i złe wieści
Jak czuła matka pyta się co u mnie
Mizdrzy się ze mną i ze mną się pieści
Heblując drewno na mojej trumnie
Mówi mi rzeczy w które ja wierzę
Że życie to długa droga Syzyfa
Że wszystkie te słowa na papierze
To taka mistyka niewarta odkrycia
Głaszcze mnie jeszcze, całuje w czoło
I mówi że w czasie mnie zabierze
Ja wtedy minę mam wesołą
Bo wierzę w Pana, Szatanie wierzę

06 II 2001

niczego sobie– 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mroczna 2 kwietnia 2002, 04:38
PiEnknY wiersz ;) bardzo mi sie podoba
przysłano: 15 lutego 2001

Inne teksty autora

Jak Anioł
Fansted
Z głową na karabinie
K.K. Baczyński
Ogród
Stanisław Grochowiak
W pejzażu
Józef Czechowicz
Tu też
Fansted
Z lekkim gazem
Fansted
Luizo
Fansted
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca