jedna z tysięcznej myśli wychwycona w lustrze w ramach z patyną na złoceniach

Wiktor Smol

szkoda

że nie jestem aptekarzem

i oka nie mam na wagę słów

nie potrafię tak cyzelować

aby zbudować drugi krąg

 

szkoda

wszystkich zachodów

i słońca

że musiało się chować

z tamtego powodu

i twoich łez –

zatopionych okrętów

 

szkoda rozdartych płócien z_szytych serc

połamanych masztów zniszczonych

huraganem tych kilku chwil

 

przygryzasz kąciki ust zamykasz pamięć w zamku dłoni

oczy tak dziwnie lśnią sercem ciągle płoną

Wiktor Smol
Wiktor Smol
Wiersz · 13 sierpnia 2011
anonim
  • Justyna D. Barańska
    "aby zbudować drugi krąg" - krąg czego?
    "z_szytych" - a co to? poeci wymyślili nowy zabieg, żeby zrezygnować z nawiasów?


    apteka, marynistyka, złamane serce i zamki w jednym lustrze - strasznie dużo poskakało ci się po motywach, nie uważasz?

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Może to dzień taki, a może rzeczywiście napisane bardzo sprawnie, że przeczytałam i przyjęłam bez zgrzytów.
    "oka nie mam na wagę słów" - to jest wielce pomysłowe i zgrabne.

    · Zgłoś · 13 lat