Trudna sytuacja

Panda Li

W dobie frywolnych skrajności moralnych
I tych niepotrzebnych i tych niegodziwych
Trudno ocenić moralność lokalnych
Nie mając skrupułów, możesz być cnotliwym
 

Więc tląc prawdziwość uczuć dymem kłamstwa
Przelewasz słowa nad wielką dumy miedzą
Słowa jak kule, co na wojnie się szasta
Roztropność zwierząt, bo co ludzie powiedzą
 

Oboje wiemy, co to jest za wojna
Tam gdzie jedno strzela, drugie musi milczeć
By się nie zdradzić z tym, że pierś niezbrojna
Wyższością rozpiera własne oko wilcze
 

A w słowach pogardy tęsknotę chowasz
Wciąż dosypując doń trutkę i cyjanek
Zdaje się że każdego dnia konasz
Próbując ukryć jak kochasz mnie co ranek
 

Snem co jedynym niezabitym śladem
Smugi szczęścia, której boisz się wymówić
Ja to co moje już dawno odebrałam
Ty jak się boisz, możesz się nie budzić
 

Inne już Słońce muska mi policzki
Inne mi suszy głowę o pierdoły
Ty skrupulatnie badasz gwiazdeczki
Tak w galaktyce mijamy się z mozołem
 

Rzewny troszeczkę przebieg tej historii
Choć tak to zwykle między ludźmi bywa
Jak się zaczęło to jesteśmy zgodni
A jak się skończy sen nam z powiek zrywa
 

Panda Li
Panda Li
Wiersz · 14 sierpnia 2011
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    kilka bym poprawek wniósł... np pozbyłbym się bo z 8 wersu... ale nakład pracy doceniam... rym może nierówny jakościowo mi się podoba... chylę czoła z osady w zachodnioporskiem

    · Zgłoś · 13 lat
  • Panda Li
    dziękuję :) doceniam delikatne słowa krytyki (jak również pochwały), choć wyżej wspomniane "bo" było tu niestety niezbędne, pozdrawiam:)

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    poszło, ech,poszło Ci za nutą.. bardzo nieżle i bardzo do odczytu wieloznacznego. ja za, bo niełatwo było na pewno.

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    Świetnie! Jako kaczmarofilka,podśpiewując sobie rechot, jestem całkowicie ukontentowana.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    No tak, tak, ładnie dopasowane do melodii.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Panda Li
    no wiem że poszłam na łatwizne.

    · Zgłoś · 13 lat