traktat o niepodkładaniu protez
w cieniu Nobla rosną przywileje
rzeczą pospolitą grzebać znaki
rozbijać mury rękami mas
wykorzystywać fundusze
dla rehabilitacji socjalpatów
miały się nie powtórzyć
istnienia przeżywane
w przeszklonych domach
wydaje mi się, że gdzieś łapię myśl przewodnią tekstu, ale jednocześnie mam wrażenie, że zbyt wielki kamuflaż został narzucony poszczególnym wyrażeniom, że trochę bardziej trzeba by ten tekst polepić - można tego dokonać i wcale nie tracić na surowości.