na ostatnim groszu
za nie cały tysiąc
poszła z nim w tango
choć nie chciał przysiąc
że będzie wierny
jak pies
z podkulonym ogonem odszedł
w jednym z tysiąca okien
zostawił jej twarz
i oddech
wciąż jeszcze słyszy
dlaczego
błądzące w gąszczu betonowych ścian
echo
A Twoje wrażenie - jest mylne Justyno, niestety.
Nie mam zwyczaju omawiać, "co autor miał na myśli", uważam, że jeśli tekst się podoba, to każdy ma prawo go objechać z góry w dół i po wszystkich piętrach tekstu zostawi napis - do dupy!
Pozdrawiam