oczy_tani, czyli analiza wierszy poetów nieznanych

Wiktor Smol

łapię się na tym czasem

że niekiedy na baczność staję

nawet potrafię strzelić obcasem

o drugi obcas będący obok

zupełnie jakbym chciał zasalutować

 

łapię się na tym niekiedy

że czasem z trudem wstaję

zwłaszcza po kolejnym ciosie zupełnie

jakbym nie miał podnieść się wcale

co ów tytuł z treścią ma wspólnego

pod spodem nic zupełnie nic


dlatego moje oczy

w tango idą na twój widok

i mimo-woli prostuję się w krzyżu

wciągam miejsce na piwo

by stać na bezdechu przez chwilę

aż nie każesz mi spocząć

 

a potem znowu łapię się na tym

że zamiast

stać w miejscu na baczność

lepiej usiąść czasem

lub położyć się obok

Wiktor Smol
Wiktor Smol
Wiersz · 18 sierpnia 2011
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Ja o wierszu za chwilę, bo najpierw mam pytanie dotyczące Twojej zajawki, Wiktorze. Czy to "formowanie" dotyczy Twojego warsztatu? Bo odnoszę wrażenie, że komentarze opiekunów i użytkowników wzbudzają w Tobie niechęć, że jakieś napięcie się pojawia. Wywrota jest portalem w dużej mierze warsztatowym, my tu nie przyznajemy Nobli, ani Nike, tylko opierając się na własnych doświadczeniach i wiedzy staramy się wskazywać niedociągnięcia, albo zasugerować autorom, co mogliby robić lepiej. Oczywiście, nie ma obowiązku zgadzania się z nami, merytoryczna dyskusja jest tu zawsze mile widziana. Jeśli nie życzysz sobie takich komentarzy pod Twoimi tekstami, to proszę, daj nam znać, zaoszczędzimy sobie trochę wolnego czasu.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    A co do wiersza, to znowu szwankuje mi forma. Najbardziej razi mnie taka niekonsekwencja: skoro już pojawia się rym (czasem/obcasem), to niech wiersz będzie rymowany. Bo tak to wychodzi ni pies ni wydra.

    O ile lubię eksperymenty, to ta oto wstawka:
    „co ów tytuł z treścią ma wspólnego
    pod spodem nic zupełnie nic” wydaje mi się zupełnie nietrafiona.

    Za to tytuł - ponownie! - jest niezły.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    Zajawkę, Dominiko, zostawiam do 'rozgryzienia' - nie lubię wszystkiego mówić wprost.
    Co do komentarzy, to nie zgadzam się z niektórymi i odnoszę wrażenie że dziwna wrażliwość pojawia się pod niektórymi tematami. Jeśli chodzi o sam portal, to znam reguły i wiem, że dobrowolnie poddaję się "obróbce" za każdym wstawieniem tekstu. Ale o moich spostrzeżeniach napiszę być może kiedy indziej w oddzielnym tekście - w nim pokuszę się o zestawienie moich samych złych z niektórymi super-dobrymi.
    Mogę Wam zaoszczędzić trudu, i to zrobię. Od teraz, jeśli dodam jakiś swój tekst, pominę moderację.
    Nic nie jest tak cenne jak czas i informacja, plus wiedza, co jest pewną wypadkową jednego i drugiego.
    Pozdrawiam - Wiktor.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Karol Ketzer
    pierwsza strofa - znam to uczucie ;]

    · Zgłoś · 13 lat
  • ew
    Popłynał mi tekst w czytaniu, troche rozproszyłam się na poczatku drugiej strofy, dwa pierwsze wersy zlały mi się przez "niekiedy" i "czasem", ale po chwili nawet ulubiłam sobie ten fragment. No i pointa wypadła całkiem fajnie. Rozdrażniło mnie natomiast zupełnie to "czasem" dodane w końcówce, w tym momencie mi się przelało. Ogólnie jednak fajnie się czytało to oddziaływanie jej na niego, tak trochę inaczej i ciekawiej to zapodałeś.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    "łapię się na tym czasem
    że niekiedy" - ja myślę, że tutaj trzeba pozostawić albo czasem, albo niekiedy, bo przecież mówią o tym samym i jest to niepotrzebne powtórzenie. Chociaż z drugiej strony przy zabiegu z odwróceniem daje to pewien smaczek. Chyba po prostu trzeba się zastanowić jaką to funkcję spełnia. Do uwag dorzuciłabym jeszcze to, co Dominika mówi o dwóch wskazanych wersach.

    I że się przyznaję, że nie łapię związku tytułu z treścią.

    Czy panowie strzelają jeszcze obcasami? To mi się kojarzy z Polską z czarno-białych filmów, gdzie eleganccy panowie chadzają na tańce w lakierkach. I oczywiście Fred Astaire ;)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    /niekiedy/ i /czasem/ w tym wierszu odgrywają swoje specjalne funkcje. Muszą pozostać - zostają.
    Dziękuję za pochylenie się na tekstem.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Emilia Czasami
    ciężko, tekst się nie trzyma, wybija ciągle z rytmu, bo rymy, bo nierymy, gubi nawet swój sens.
    / dlatego moje oczy
    w tango idą na twój widok / nie brzmi, nie wygląda

    z ostatniej strofki można by coś zrobić, bo jest w porządku, ale po przeredagowaniu całości.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Wiktor Smol
    ten tekst taki ma być, właśnie o to w nim chodzi. Przeredagowanie nie wchodzi w rachubę.

    · Zgłoś · 13 lat