*** (Niezmiennie nietrwałe)

M.R.Tom

Niezmiennie nietrwałe,
niesłusznie niechciane.
Życiowe zasady
porządkują pustkę.

 

Od zawsze – na zawsze
don't worry, don't panic,
don't care.

 

Bez serca i bez twarzy,
bezpieczny, choć bez gumy,
z finałem, lecz bez pointy.

 

Kto się pierwszy odezwie, odpada z gry.

 

Numery i zdjęcia,
rubryki oraz hasła,
bez śniadania – bez żalu.

 

Tylko hotelowe ręczniki pozostają czyste.

 

Niezmiennie nietrwałe,

niesłusznie niechciane.

Od zawsze – na zawsze
don't worry, don't panic,
don't care.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
M.R.Tom
M.R.Tom
Wiersz · 20 sierpnia 2011
anonim
  • M.R.Tom
    i dlatego uważam, że ten wiersz nie udał się - gdyż się sam nie broni i brany jest zbyt poważnie.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    Tekst - wszystko jedno, czy ma być ironiczny czy poważny - powinien bronić się sam. Jeśli to żart, to ma rację bytu tylko wtedy, kiedy będzie bawił, kiedy odbiorca zorientuje się, że to nie ma być poważne. Tutaj nic na to nie wskazuje.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • M.R.Tom
    Ok, ten wiersz mi nie wyszedł. A to dlatego, że muszę go tłumaczyć.
    Cytując klasyków: "Wystawa pierwotnie miała nosić tytuł podróż koleją skraca czas podróży pociągiem, ale w naszym rozwiniętym społeczeństwie, takie rzeczy rozumieją się same przez się."
    Ten wiersz nie miał być poważny ani dramatyczny. Miał być taką lekką kpiną. Gdy powstał chciałem go nawet zatytułować "Ku Pamięci", bo właśnie o to w nim chodzi, chciałem by cały był w formie złotych myśli, które dziewczynki wpisują w pamiętniki, a w dorosłym życiu wysyłają w łańcuszkach mailowych (zwykle ze zdjęciem misiów albo róż). Znacie to?. Nie zdecydowałem się na tytuł, bo myślałem, że zdanie "od zawsze-na zawsze" jest wystarczającą podpowiedzią ("Od Basi - na wieczną pamiątkę Kasia").
    Tak więc chciałem by po przeczytaniu tego wiersza ktoś powiedział: zabawne. a nie: ach, to takie prawdziwe.
    Tyle forma, a treść? Ponieważ jestem gejem, to znam dobrze takie złote myśli w wydaniu hard-core, zamiast misiów, zdjęcia zrobione komórką w łazience... może nie będę tego już tłumaczył:) ale taki był kontekst - że to jest wielki balon do przekłucia. Miałem dosyć "życiowych prawd" wyjętych z serialu o nowojorskich singielkach. Chciałem przekłuć balon a okazuje się, że zamiast tego, nadmuchałem go bardziej.
    Wyszło trochę jak z wpisami na forach, gdzie ktoś celowo prowokuje a ludzie biorą go na poważnie. Wiersz ten oczywiście nie był żadną prowokacją, po prostu mi nie wyszedł, skoro wymagał takiego wyjaśnienia. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że poezję popełniam wyjątkowo rzadko.
    Wniosek: moje poczucie humoru wymaga natychmiastowej reanimacji:)
    Dziękuję za wasze opinie oraz za to, że jednak ktoś uznał ów wiersz za wartościowy.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • Dominika Ciechanowicz
    Ja się zgadzam, że jest w tym coś, co nadawałoby się na piosenkę. To w ogóle jest całkiem niegłupi tekst. Pewnie, że można go dopracować, ale spełnia ważną funkcję: każe zastanowić się nad społecznymi ograniczeniami.

    Rozumiem też, co próbuje przekazać Gucci - tu są takie "hasłowe" sformułowania, teksty na miarę tego, co ludzie wychwtują z piosenek rockowych i wypisują sobie na plecakach.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • M.R.Tom
    Nie sądzę, by wiersz ten nadawał się na piosenkę - bo właśnie teksty piosenek potrzebują rytmu. A twierdzenie, że coś "trąci banałem" jest właśnie taką oceną, o której napisałem wcześniej.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • IoNa
    Mnie też się podoba to don't worry, don't panic, don't care :)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • guccilittlepiggy
    gdy mówię "moja" mam na myśli sposób przywiązania niektórych do tego, co napisali, chociaż główną rolę odgrywa tu ego. i zapewniam, że zawsze da się wyjaśnić dlaczego jakiś wiersz jest dobry albo słaby. ten na przykład jest zbyt piosenkowy i w tej formie (piosenki) byłby nawet znośny, zważywszy na ogólną jakość tekstów piosenek, zaś jako wiersz - trochę za bardzo trąci banałem, na dodatek dość hasłowym banałem. dodam jeszcze, że absolutnie każdy wiersz ma jakiś rytm, to niekoniecznie zależy od zestrojów akcentowych, czy rymów.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • M.R.Tom
    Każda poezja jest czyjaś:) Ale wydaje mi się, że masz rację. O ile prozę jest bardzo łatwo ocenić, to poezja wymyka się dziś jakimkolwiek kryteriom. Wiersz nie musi być ani rytmiczny ani nie musi mieć żadnej ustalonej formy, może ignorować wszystkie zasady gramatyki, nawet ortografii. Chodzi w nim tylko o wrażenie. Można powiedzieć: dobry jest, albo: słaby. Ale jak to potem wyjaśnić? Chyba się nie da.

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • guccilittlepiggy
    ja już dawno doszedłem do wniosku, że poezja (zwłaszcza tak zwana "moja poezja") jest po to właśnie, żeby nikt jej nie rozumiał, zwłaszcza na portalach (wszystkich, bez wyjątków). przyznaję, że po tej refleksji moje życie znacznie zyskało na spokoju i generalnie jakości ;)

    · Zgłoś · 13 lat temu
  • M.R.Tom
    chyba nikt nie rozumie mojej poezji:) lubię ten portal, takie komentarze są bardzo cenne.

    · Zgłoś · 13 lat temu
Wszystkie komentarze