Pisane w ciszy

Ce.

dni drgają nie chcąc ułożyć nas do snu
nucę w sobie ciemność
wyrywaną przez skórę rozcieramy między palcami
tak bardzo bliskie dotyku szemranie

 

świt będzie nadchodził dopóki mamy twarze
powtarzasz - to twój różaniec ciążący ku ziemi
obrzmiałej płodnością bezwstydnie jak poganka
która krzyczy kiedy ktoś umiera i kiedy ktoś się rodzi

 

to z wewnątrz ta pieśń cichutka
o włosach jak zboże
to przeszłość gna nas z miasta do miasta
gdy na wodzie kręgi powstawały szerokie
a pętle na dłoniach zaciśniały się bezsłownie
z rozkazem - człowieczeństwo zesłać na głód

 

powołałeś mnie by trwać
językiem do końca i mową początek
pieściliśmy co dano nam w posiadanie
niespokojną bitwę słów które płyną przez czas
i to życzenie jak niemowlę tulone do piersi

 

niech się rozpęta furia

 

Ce.
Ce.
Wiersz · 7 września 2011
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ja sobie to kradnę, będę czytał i płakał rzewnie nad własnym brakiem talentów wszelakich :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Ce.
    głuptas :)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Kuba Nowakowski
    jeszcze jeden

    · Zgłoś · 13 lat
  • anastazja
    "powołałeś mnie by trwać
    językiem do końca i mową początek"

    z podziwem dla talentu:)

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Wrodzony pierwiastek hipsterstwa kazał mi obniżyć ocenę, ale za nucenie w sobie ciemności dam wyśmienity (mam cholerną słabość do takich prostych zabiegów poetyckich)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    ja tu wrócę później, tylko coś załatwię

    · Zgłoś · 13 lat
  • Agnieszka Urbanowicz
    pięknie napisane, jak zwykle zresztą:) Mocny wiersz. Porywam sobie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Panda Li
    z całą swoją zazdrością dodaję do ulubionych.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    powiem tylko ................że............... pasi

    · Zgłoś · 13 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    To może jakaś czerwień, co? :)

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze