DO J.UTRA

Rzyszczyrzybrzyczyszyn

Całuję wiosnę w szyję by poigrać z tą jesienią

co już się zaleca
nadchodzącą ćwiercią
szarpię kometę za jej warkocze

moim ustom świecą
dwa słońca
dziś

Rzyszczyrzybrzyczyszyn
Rzyszczyrzybrzyczyszyn
Wiersz · 12 września 2011
anonim
  • Justyna D. Barańska
    a nie igra się z czymś (nie z czegoś)? bardziej to można się ponabijać z czegoś

    ćwierć jako ćwiartka czy jako 1/4 roku?

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rzyszczyrzybrzyczyszyn
    To może naigrywanie się?

    Ćwierć jako ćwierć.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    a mnie to "dziś" na końcu jakoś przeszkadza

    · Zgłoś · 13 lat
  • estel
    A mi się podoba, a jednocześnie przeraża, że następne ciepło będzie dopiero za jakieś 7 miesięcy. Choć czekam na tę jesień, jak na wyzwanie. Peel mocno się w tym wierszu szarpie i rzuca, to jest ciekawe.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Rzyszczyrzybrzyczyszyn
    Dominiko - "dziś" na końcu zostać musi, chociażby po to, by jutro nie brzmiało tak strasznie.

    Estel - lecz jutro wcale nie musi nadejść i jutro może nadchodzić codziennie jednocześnie.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Justyna D. Barańska
    No to leć, chociaż zdecydowanie bez "dziś" jest lepiej, a może forma "dzisiaj" lepiej by wybrzmiała?

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    Dla mnie autor dość umiejętnie stąpa/balansuje po/na linie ryzykownych/przewidywalnych zabiegów...
    "szarpię kometę" od razu pozwala przywołaś w myśl, zanim zostanie wypowiedziane/napisane "za jej warkocze" (przede wszystkim "warkocze" same się nasuwają)
    "całowanie w szyję" od razu pozwala kierować myśli na zmysłowość i "erotyzowanie" i "przyjemny skutek" (używam "cudzysłowienia" bo... możliwe, że dzieci tu zaglądają przed 22;-P)...

    Jest tu jakaś niewymuszona kompozycja na swobodę i umiarkowaną "potoczność" wypowiedzi lirycznej, ale jednak ... podobnie do Dominiki, owo "dziś", mimo syczącej ostatniej litery, przeszkadza mi.

    Jako puenta zapis czasu w formie "dzisiaj" brzmi lepiej, dobitniej, no i samogłoska "a" jest wdzięcznym ułatwieniem do gry na przedłużeniu w ustach i gardle dla "głośno czytającego" (nie mówię "aktora", ale ...;-P)... W jakimś sensie słowa/litery/głoski zawsze będą dla mnie przede wszystkim, oprócz znaczenia, lub igraszki na nich, nutą przede wszystkim. A to dzisiaj lepiej się mówi i "mową śpiewa". Sprawź;-P "Dzisiaaaaj"...
    Myślę, że "wartościowy" jest ode mnie jako czytelnika "na miejscu, bo czuć, że Rzyszczyrzybr stać na więcej;-P

    · Zgłoś · 13 lat