Dajcie spokój ze słowem chwila

Paweł Lewandowski

po tej drugiej stronie
dogoniłem przypadkiem Twój wzrok
wyścig trójwymiarowych oczekiwań
gdzieś na końcu zdania

 

utorowałem drogę życzeniami
zbyt wąskim spektrum
hossa na przyszłość której nie ma już na dysku
pliki i foldery ze złością pokrzyżowały prosty plan
zapaliły pochodnie – pełne pomieszczenia

 

zachowawczo mrugające jakby od niechcenia
niedowierzenie między łzami w oku
torowanie dłuższych chwil:
za często wyzyskiwane słowo
tłumaczenie zmęczonego artysty
zaćpanego zapiskami

 

od kiedy w prostych słowach
chciałem umyślnie zdradzić kłębowisko
rozsiany bezładnie świat
to tam szukam połączenia
jeden wciąż wybierany sygnał
całodobowa modlitwa
zdecydowane przeniesienie całokształtu
 

Paweł Lewandowski
Paweł Lewandowski
Wiersz · 14 września 2011
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Podejrzewam, że tu tak niewiele komentarzy, ponieważ pierwsza strofa trochę odstrasza - banalny motyw z drugą stroną [lustra], pakowanie w to "zdań" [co już przywodzi na myśl miliony tekstów przyrównujące coś do budowy tekstu]. Trójwymiarowość też zdaje się niezrozumiała.

    Dopiero później tekst się rozpędza i każe pomyśleć o nieco technicznej sprawie - gdzie zamieszczamy nasze teksty, że technologia już nawet tutaj dotarła i bez niej rzeczywiście pozostanie nam chaos (chaos w komputerze da się ogarnąć dzięki wyszukiwarce).

    Jak to tak kilka razy, w różnych odstępach czasowych, przeczytałam, to nawet mi się spodobał. Uciekamy od świata, ale tylko pozornie, bo upychamy go w technologię i wychodzi na to, że mamy niesamowite parcie na ten świat. Tu jednak wchodzi poplątanie - bo przecież świat realny i świat poupychany w maszyny w żaden sposób nie są przystające.

    A! Ale tytuł do bani.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Paweł Lewandowski
    chaos nie był o komputerze lecz o głowie, tytuł może i banalny ale mi się podoba.

    · Zgłoś · 13 lat