Kto pamiętałby o Jezusie, gdyby nikt nie napisał ewangelii?
- Fight Club
myślałeś kiedyś o Jezusie?
nigdy nikogo z tak wielką radością
nie poświęciliśmy dla czystości sumienia
nie ma oprawców
wszyscy jesteśmy winni
brak ofiar
każdy urodził się z kalekim przełykiem
jabłko ma sens
kocham cię w grzechu
kiedy jesteś najmniej doskonały
paznokcie łamiąc w próbie rozdrapania
nagrobków wszystkich cnót
gdy jesteś sam
robisz wszystkie złe rzeczy
o których boisz się myśleć
zaspokajasz życzeniem śmierci
moglibyśmy razem podziwiać ostatnią wieczerzę
z pozycji uprzywilejowanych szyderców
tam każda postać miała własny teatr
tu wszystko spadło na nas i to śmieszy
śmieszne są cuda
ostatnie spazmy miłości krwawiących statuetek
bo wszyscy wzdrygamy się przed krwią
nawet gdy kochamy
Tak, jest coś w Twojej analizie. Rzeczywiście, pierwsza strofa to wyjście z cytatu. Zaczynając wiersz, nie wiedziałem gdzie go zakończę.
Dzięki za opinię :)
Dla mnie ten tekst zaczyna się od trzeciej strofoidy, wcześniej jest dość nieporadnie i mam wrażenie, że nie od razu wiedziałeś dokąd zmierza twój pomysł. W drugiej skradasz się na dobrą ścieżkę, żeby w trzeciej już pewnie stanąć. Widzisz Nathir, oczyściłeś nieco swój styl pisania i od razu ma ono sens.
Mocnych motywów i obrazów używasz, ale nie są one namolne, nie próbują wyróżnić się na siłę przez niezgrabne inwersje czy bezsensowne zderzenia słów. Czuć ten tekst.
Dzięki
Niezły wiersz.