Wszyscy jesteśmy
wieszczami swoich serc i ciał. To my wybieramy
barwę atramentu i dzieła. od nas zależy ilość wersów;
długość. Każdy posiada pióro, ale nie każdy posiada dostęp do
wszystkich serc. Nie dorabiajmy zatem kluczy dla tych,
którzy nie potrafią tego docenić. Co jeśli atrament z ich piór
spłynie ze stalówki do serca? W miarę szybko rozejdzie się
po całym ciele. Dla jednych będzie to jedynie chwila namiętności,
dla niektórych będzie źródłem refleksji, w kolejnych wpłynie
niczym kropla nadziei. Ale to już indywidualność
każdego człowieka, na którą
wpływ ma tylko
Poeta
PS Nie wiem, gdzie studiujesz, ale nie wszyscy panowie studenci są tacy źli. Generalizowanie jest rzeczą paskudną.
Od siebie pragnę zauważyć: przypomina mi Apolinaire'a, forma jest dość przyjemna, ale jak Justyna, uważam, że trochę zbyt dużo znalazło się tutaj informacji przekazanych wprost, truizmów.
Osobiście nie nadużywałbym wyrażeń typu "Artystka" tudzież "Poeta", uważam je za dość pretensjonalne i...napuszone, w kontekście tego, że chyba nie nam decydować, czy tymi artystami i poetami jesteśmy, czy nie.
Ja się mogę ewentualnie przyznać, że jestem grafomanem :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
nie przepuszczę żadnej okazji żeby to wrzucić
Wiersz Autorki przy pierwszym czytaniu skojarzył mi podobnie jak Radosławowi Kolago.
Takich serduszek, motyli i kwiatuszków, to w Internecie jest całe mnóstwo.
Sztuka?
Jeśli tak, to jaka?
Pozdrawiam
Poem: http://www.youtube.com/watch?v=zzWoFb7Lf... that's my answer. Tylko głosem kobiety.
Wiktor: "(...) zbliżamy się ku sztuce całkowicie nowej, która wobec znanego nam dotychczas malarstwa będzie tym, czym muzyka jest wobec literatury.
Będzie to malarstwo czyste, tak samo jak muzyka jest czystą literaturą."
Guillaume Apollinaire
Nie jestem pewna czy Radek interpretował wiersz czy zajawkę. W wierszu nie mówię o sobie, skądże. Zgrozą byłoby zresztą utożsamianie autora wiersza z podmiotem lirycznym. A użycie wyrazu "Artystka" w zajawce, wytłumaczyłam wcześniej.
Jaka sztuka? Kaligram, ot co.